TCL U55X9006 Xess X2. Chińczycy wkraczają na rynek TV. I robią to całkiem nieźle

Dobrze wiemy, w jakim miejscu są dziś chińskie smartfony. Huawei to ścisła czołówka, Xiaomi z powodzeniem wbiło się w niszę taniej i średniej półki cenowej, a gdy na polski rynek weszło OPPO – słychać było tylko głosy zaciekawienia. Nie dziwi mnie więc w ogóle, że Kraj Środka próbuje podbić świat także innymi sprzętami. Takimi jak telewizory TCL.

TCL U55X9006 Xess X2. Chińczycy wkraczają na rynek TV. I robią to całkiem nieźle
Barnaba Siegel

Jeszcze kilka lat temu na hasło „chińskie TV do testów”, grzecznie bym podziękował. Albo potraktował to w ramach budżetowej ciekawostki – bo w końcu częściej kupujemy tańsze sprzęty, a nie topowe za cenę kilku pensji. Teraz nie wahałem się ani chwili – choć jednocześnie czułem, że mamy do czynienia z raczej debiutantami, którzy dopiero równać będą do sprzętów, które od lat robi Japonia i Korea.

I tak faktycznie jest. TCL nie uchronił się od wyraźnych wad. Ale te, na szczęście, pozostają w obrębie działania systemu czy Androida. A zacznijmy od najważniejszego – czyli obrazu.

TCL Xess X2 - opinia. Filmy i gry

W moim domu zagościł 55-calowy telewizor. Producent używa nazwy Xess X2, ale w sieci widzę, że producenci preferują wtykanie jeszcze frazy "U55X9006". Co mamy na pokładzie?

TCL U55X9006 Xess X2 to telewizor 4K (a zatem w standardzie UHD) z HDR-em, oparty na systemie Android TV. Ekran zrealizowany jest w technologii QLED, czyli o krok przed standardowym LED-em, czyli większością dostępnych obecnie na rynku. Od swojego poprzednika różnią się zastosowaniem kwantowych kropek (Art Quantum Dots), które mają pomóc w lepszym wyświetlaniu kolorów.

TCL U55X9006 Xess X2
TCL U55X9006 Xess X2

Nie posiadam na stanie dwóch podobnych TV, żeby porównać gamę kolorów 1:1 (co i tak by było trudne, ze względu na przeróżne opcje kalibracji i ustawień). Ale to, co widziałem, było po prostu świetne.

TCL-a X2 używałem do tego, czego może używać reprezentant młodszego pokolenia, które powiedziało "dość" dla TV. Zatem Netflix, YouTube i konsole do grania.

Zacznę od… dźwięku. Ten jest fantastyczny. Wbudowane sześć głośników JBL (po trzy z lewej i prawej, na dole ekranu) zrobiło świetną robotę. I w grach, i w filmach. Przy niektórych modelach myślałem po cichu o soundbarze. Tu podobne myśli nie dochodziły do głosu. Zagłuszało je fachowe audio.

Do jakości obrazu rzadko kiedy mogłem się przyczepić. W przypadku konsoli (PS 4 Pro i Xbox One X) – żyleta. Widziałem "Red Dead Redemption II", "Far Cry V", "Spider-Mana", "God of War", "Assassin's Creed Odyssey" czy "Forza Horizon 4". Czyli czołówka gier, także pod względem graficznym, ostatnich miesięcy.

Najbardziej byłem zadowolony z "Forzy". To piękna gra o zróżnicowanej grafice. Wszystko wyglądało cudnie. Najsłabiej wypadł "Assassin's Creed", ale nie jestem pewien, czy to telewizor nie poradził sobie z przejaskrawioną paletą barw.

TCL U55X9006 Xess X2
TCL U55X9006 Xess X2

To "przejaskrawienie" zauważyłem też przy seansie klasyki kina – filmie "Top Gun". Specyficznie nakręcony, grający kolorami, odcieniami, zniekształceniami. Na TCL-u wypadł dziwnie. Ale to były wyjątki.

Cała reszta filmów i seriali, od animacji, przez bardziej artystyczne obrazy, po blockbustery, wypadła absolutnie bez żadnego zarzutu. Poza dwoma powyższymi wyjątkami, ani raz nie myślałem o TCL X2 jako o "chińskim TV", ale jak o jakościowym sprzęcie do moich potrzeb.

No – poza momentami przed uruchomieniem seansu lub gry. Tu było gorzej.

TCL Xess X2 – opinia. Czy coś nie zagrało?

Telewizor korzysta wg producenta z Android TV 8.0 (choć system pokazywał "siódemkę). Start telewizor trwa dość długo. Zanim odpalimy film, czeka nas ponad minuta oglądania ładującego się systemu. A gdy się załaduje – "kasza". Niestety twórcy nie pomyśleli o ładnym menu startowym. Jeśli nie mam włączonej konsoli, wita mnie szary ekran (jak z czasów dawnej TV) i informacja o tym, że urządzenie HDMI 1, 2 lub 3 nie jest włączone.

Menu główne, takie jak np. w telewizorach LG, nie istnieje. Jest za to hub dla aplikacji. TCL ma domyślnie zainstalowanego Netflixa (a odpowiedni guzik na pilocie) oraz YouTub'e, a także googlowskie aplikacje. Kafelki są całkiem schludne, wyskakują nam też gotowe propozycje. Ale po wyświetleniu tego menu, kafelki są ustawiane losowo. YouTube widziałem za każdym razem z winnym miejscu.

TCL U55X9006 Xess X2
TCL U55X9006 Xess X2

Lekkim kuriozum jest menu zatytułowane jako "Streaming". Przenosi nas od razu do trailera filmu, który możemy wypożyczyć na Google Play. Zwiastuna nie da się zastopować, przewinąć ani włączyć następnego. System informuje, że możemy tę sekcję skonfigurować, ale za każdym razem wyskakiwał mi… kolejny trailer.

TCL U55X9006 Xess X2
TCL U55X9006 Xess X2

Ostatnia rzecz, która mi podpadła, to motion-flow, znane też pod nazwą "efektu opery mydlanej" i wieloma innymi. Chodzi o to płynne wyświetlanie obrazu, które zamienia film w telenowelę. W opcjach obrazu był ukryty pod dziwną nazwą "Redukcji migotania". Trochę zajęło, zanim się domyśliłem. Ale nie to było złe – system działa źle.

Gdy odpalałem TV, domyślnie opcja często – nie zawsze - była włączona. Musiałem prawie za każdym razem ją zmieniać. Co zabawne, suwak nie działał na zasadzie "włącz/wyłącz", a od 0 do 10. I czasami działało przesunięcie do zera, a czasami do "dychy". Przedziwne.

TCL Xess X2 – opinia. Czy warto kupić?

TCL Xess X2 sprawdza się wyśmienicie, jeśli chodzi o obraz. Różnica pomiędzy modelami za 1500 zł – które też testowałem – jest duża. Do tego świetny dźwięk.

Telewizor gorzej sobie radzi w technicznych kwestiach oraz interfejsie. Wypisałem wyżej wszystkie żale. Jeśli kogoś to nie przejmuje, bo - tak jak ja- od razu klika w guzik "Netlix" albo odpala konsolę, nie będzie miał z tym problemu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.