Technologiczny socjalizm. Chcemy działać razem i mieć wspólną własność?

Technologiczny socjalizm. Chcemy działać razem i mieć wspólną własność?

Technologiczny socjalizm. Chcemy działać razem i mieć wspólną własność?
Adam Bednarek
17.05.2015 13:15, aktualizacja: 10.03.2022 10:19

Arduboy to dowód na to, że podświadomie dążymy do pięknej utopii: tworzenia społeczności, w której wszystko jest za darmo i dla innych.

Arduboy na Kickstarterze

Przenośną konsolę Arduboy na Kickstarterze wsparło już prawie cztery tysiące osób. Ta liczba może nie robi wielkiego wrażenia, ale zebrana suma już tak - twórcom wpłacono niecałe 230 tysięcy dolarów. Mogą liczyć na więcej, bo zbiórka kończy się za trochę ponad trzy tygodnie.

Skąd popularność Arduboy? Dla fanów starych gier i klimatów retro to faktycznie ciekawy gadżet. Ale jakby się nad tym zastanowić, to podróbki kultowych gier znajdziemy też na pierwszym lepszym smartfonie czy tablecie.

Może więc chodzi o fakt, że za pomocą Arduboy da się tworzyć własne gry i przerabiać dostępne już produkcje? To dobry trop, ale przecież to umożliwia zwykły komputer.

Niewykluczone, że Arduboy to po prostu jeszcze jedna platforma dla “hobbystów i majsterkowiczów”. A może kolejny dowód na to, że podświadomie wielu marzy o utopii: wspólnocie, gdzie wszyscy tworzą z pasji dla pasjonatów, nie chcąc za to żadnych pieniędzy?

Obraz

Arduboy to otwarta platforma. Gry mają być udostępniane za darmo, każdy może je przerabiać, każdy może też dzielić się własną twórczością.

“Funkcjonowanie społeczeństwa opiera się na wspólnej własności, wzajemnej współpracy i altruizmie”

Jeśli wyciągniemy z socjalizmu wyłącznie to, okaże się, że takie cele przyświecają wielu projektom.

Ot, chociażby modyfikacje do gier. Nie tak dawno Valve chciało, by użytkownicy płacili za mody, jeżeli życzyliby sobie tego ich twórcy. Choć niektórym, w tym i mnie, pomysł się podobał, dominowały głosy krytyczne i potępiające właścicieli Steama.

Obraz

Efekt? Płatnych modyfikacji, przynajmniej na razie, na Steam nie będzie.

Technologiczny socjalizm

Wielu oburzało się, że ktoś chce, żeby “nasza rzecz” była płatna! Przecież mody to wspólnota! Liczy się pasja, liczy się chęć sprawienia przyjemności innym, a nie jakieś tam pieniądze! Tfu, precz, wredny kapitalisto, który wszędzie widzisz zysk, a nie człowieka!

Wielu twórców, producentów, wydawców próbuje nas na to nabrać. “Od graczy, dla graczy”, “z pasji, nie dla pieniędzy”, “nic o was bez was”, “zrobimy to razem”. Szczególnie Kickstarter pozwala tworzyć małe wspólnoty, które, teoretycznie, mają działać niezależnie. Razem! Wspólnie! Bez was nie byłoby nas!

Obraz

A że to wszystko okazuje się później nieprawdą - no cóż, nadzieja matką wiadomo kogo.

Ale widocznie w wielu miłośnikach technologii ta wiara w to, że uda się stworzyć utopijną wspólnotę wciąż istnieje. Podejrzewam, że właśnie stąd sukces Arduboy czy walka o darmowe mody.

Obraz

Mniejsza już o możliwości urządzenia. Ważniejsza jest idea - będziemy mieć miejsce, w którym każdy jest równy, każdy może stworzyć grę, każdy może w nie grać, nie płacąc za to ani grosza (nie licząc pieniędzy za sprzęt, ale na to przymyka się oko).

Może technologia, gry, Kickstarter to ostatnie dziedziny, w których ta wiara jest tak silna? Warto zadać sobie jednak pytanie: czy to w ogóle jest możliwe do zrealizowania? Dla mnie odpowiedź jest prosta: nie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)