Telefon z Androidem zamiast laptopa, konsoli i telewizora? Da się zrobić!

Telefon z Androidem zamiast laptopa, konsoli i telewizora? Da się zrobić!
Jan Nowak

14.05.2014 11:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kiedyś na Dobreprogramy miałem bloga swojego – niestety, przez gimbobojówkę Windows Phone trzeba było uciekać. Informuję, żeby Bojówka Windows Phone nie czytała mojego tekstu, bo może się zniechęcić do swojego systemu, poza tym będą wrzeszczeć, jak to niby nie mam racji, bo technologia nie idzie wcale do przodu – bo i po co – i ich Lumia z 512MB RAM-u to cud techniki.

Android rozwijał się bardzo szybko, a wraz z nim – możliwości telefonów. W zasadzie moim zdaniem pionierem była Nokia N900 z Maemo, czyli Linuksem. Dzięki czemu można było instalować aplikacje z pingwinka na takim telefonie (jak Pidgin). Sam telefon był całkiem ciekawy, chociaż drogi i nie w pełni przemyślany.

Android też miał swoje wady, jednakże jego szybki rozwój i jego cena (czy raczej jej brak) sprawiły, że system bardzo szybko zaczął się adaptować na telefonach – od najtańszych, po najdroższe.

Smartfon jako laptop?

Obraz

Ostatnio myślę o kupnie nowego komputera (za co Panowie, za co?) - dylemat był prosty: stacjonarka czy laptop? Stacjonarka to solidny sprzęt, można brać nawet używany (a bardzo fajne na allegro są Delle z 2 procesorami po 4 rdzenie), potężna moc … ale niestety żadna mobilność (chociaż nie takie rzeczy krążą po Internecie)

Laptop to sprzęt niestety drogi, zazwyczaj niskiej jakości (tzn. nie są tak wytrzymałe jak komputery stacjonarne), za to mobilne i dość powszechne (coraz mniej stacjonarek, coraz więcej laptopów) Wielka bitwa w mojej głowie się rozpętała, aż do momentu, w którym kolega zaproponował mi (pozdrawiam) - swoją starą Motorolę – a konkretnie Motorola Atrix 4G z Cyanogenmodem

Sprzęt ten nie dysponuje nieludzką wydajnością – całość działa na 2 rdzeniowym procesorze z taktowaniem 1GHz, 1GB Ramu, Tegra 2, o łącznej pamięci dostępnej – 42 GB (10 GB wbudowana pamięć na dane + 32GB (około) z karty MicroSD).

Bardzo ciekawą opcją są jednak akcesoria do telefonu. Jednym z nich jest Lapdock – stacja dokująca, do której wkładamy smartfon, co zmienia ją w netbooka.

Domyślnie na Androidzie 2.3 jest wydzielona partycja, na której znajduje się „Webtop”. Jest to dystrybucja Linuksa okrojona do Firefoksa i paru dodatków. Są tzw. „hacki” (modyfikacje), które umożliwiają przywrócenie Linuksowatości i używanie jak zwykłej dystrybucji Ubuntu.

Niestety, Android 2.3 ze starym Ubuntu nie wszystkim odpowiadają, dlatego mam Cyanogenmoda, który dostarcza mi Androida 4.2.2 (jest możliwość instalacji 4.3, ale nie działa łączność z internetem mobilnym, jednak bez Webtopa. Przypuszczam jednak, że wgranie Debiana (z Linux Install Complete) sprawi nam coś podobnego do Webtopa. Problem w tym, że nie mam na razie Lapdocka, a sam Android jest tak rozbudowanym środowiskiem, że zastanawiam się – czy Linux jest potrzebny. Niemniej opcja taka jest, a sam sprzęt wygląda dość ciekawie, jest mobilny i co najważniejsze – nie jest poważnym wydatkiem.

Telefon Motorola Atrix 4G – nowy – kosztuje 450zł. Być może bez żadnego kombinowania można go zastąpić Motorolą Moto (nie mam Motoroli Moto, nie wiem), a Lapdock to koszt od 150zł (używany) do 400zł (nowy) Sam lapdock jest niekiedy stosowany do „homemade laptopów” – jest to połączenie mini-komputera (np. Raspberry PI) z lapdockiem. Sprzęt ma matrycę 10 cali, klawiaturę, touchpad, 2 głośniki, baterię i 2 porty USB.

Smartfon jako … emulator konsoli?

Obraz

Handheld to angielskie określenie konsoli przenośnej, którą można złapać w ręce i grać, swojego czasu takie konsole były bardzo popularne w Polsce (Gameboy Color, GameBoy Advance, PlayStation Portable). Wydaje mi się, że rynek Androida mocno osłabił ich pozycję.

Na Androidzie jest mnóstwo emulatorów różnych konsoli – od Gameboyów, po PSP, przez Nintendo DS aż do PlayStation. Jest to naprawdę spory rynek gier, w które możemy pograć.

Na swojej Motoroli przetestowałem emulator Playstation i (demo) Nintendo DS. Oba działają bardzo dobrze, co w mojej opinii pozwala się świetnie bawić (testowałem Crasha Bandicoota: Warped i Pokemony) – wszystko jest płynne.

Ogólnie można grać na ekranie dotykowym, niemniej to nie jest wygodne, bo klawisze dotykowe dla emulatorów nie są dobrze dostosowane, dlatego wypada pomyśleć o dodatku w postaci Pada (Bluetooth), a najlepiej z ramką na telefon.

Taki telefon wkładamy do ramki (plastikowej), która go utrzymuje, następnie parujemy urządzenie Bluetooth z telefonem, by ostatecznie w emulatorze skonfigurować odpowiednią klawiszologię) Testowałem na klawiaturze USB i można to zrobić.

Telefon jako urządzenie multimedialne?

Obraz

Jako, że nie mam telewizora – nie przetestuję na nim, a na ekranie smartfonu. Do tego użyłem aplikacji XBMC z pluginami (można zainstalować wiele aplikacji typu Netvi, TVN Player – ale im więcej, tym gorzej dla naszego telefonu) i HD Multimedia Dock (jest to stacja dokująca, która ma 1 port MicroHDMI i 3 porty USB). Sama stacja dokująca ma pilota do zarządzania naszym sprzętem.

Jako, że mój telefon ma Tegrę 2 (która nie jest wspierana przez XBMC) – musiałem znaleźć wersję, która wspiera ów procesor. Po skonfigurowaniu XBMC – mogę za pomocą pilota sterować oprogramowaniem bez problemu, oglądać filmy z różnych serwisów, bez żadnych obaw.

Nie wiem tylko czy mógłbym oglądać płynnie filmy w Full HD, aczkolwiek nowsze telefony by to potrafiły. Liczę, że inaczej spojrzycie na swoje telefony. Oczywiście to nie koniec zastosowań dla twojego sprzętu - o innych możliwościach postaram się napisać w kolejnym artykule.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania