The Qwerkywriter – poczuj się jak pisarz! Maszyna do pisania w nowoczesnej formie
Wygoda czy klimat? The Qwerkywriter to kompromis.
Mam słabość do maszyn do pisania. Nie wiem dlaczego, ale to jedno z moich małych marzeń, które trochę kłóci się z rozsądkiem. Owszem, taka maszyna wygląda super, ale czy będę na niej pisał? Jak oddam teksty? Pocztą?
Pewnie nie tylko ja mam takie wątpliwości. Maszyny do pisania są świetne, ale dzisiaj to raczej zbędny gadżet, który może co najwyżej dobrze wyglądać, bo przydatny raczej nie będzie.
Nowoczesność w starej obudowie
The Qwerkywriter stara się naśladować klasyczną maszynę do pisania, dając jej nowe życie. Tak naprawdę to zwykła klawiatura. Ma 84 klawisze, może współpracować z tabletem bądź komputerem, łącząc się przez kabel USB.
Rzecz jasna wyjątkowy jest jej wygląd. Nie będę oszukiwał: jestem zachwycony. Śliczny, klasyczny model. Naprawdę elegancki i porządnie wykonany.
Twórcy sprytnie połączyli współczesność ze starymi czasami. W miejscu, w którym w zwykłej maszynie do pisania znajdował się papier, dziś leżeć może tablet. Niby to nie to samo, ale...
The Qwerkywriter spełnia najważniejszy warunek: jest przydatny. Wygląda jak maszyna do pisania, brzmi (trochę) jak maszyna do pisania, a działa jak zwykła klawiatura, więc śmiało można z gadżetu korzystać w pracy czy podczas grania. Czego chcieć więcej?
Może troszkę niższej ceny. Za 295 dol., bo właśnie tyle trzeba zapłacić na Kickstarterze, mamy porządną, klasyczną maszynę do pisania. I zostanie nam jeszcze na pocztę, żeby wysyłać tradycyjne listy...
Mimo wysokiej ceny The Qwerkywriter na Kickstarterze poradził sobie naprawdę nieźle. Twórcy już zebrali trochę ponad 90 tys. dol., co oznacza, że klawiatura trafi do sprzedaży. Premiera w sierpniu 2015 roku.
