TinyChat - chat w 30 sekund

Czy ktoś w dzisiejszych czasach korzysta jeszcze z chatów? Szybkie zerknięcie na odpowiednie podstrony Onetu czy WP powiem nam, że i owszem. Trochę to dla mnie niepojęte. Ci z was, którzy chcieliby jeszcze raz poczuć magię lat 90, powinni zainteresować się TinyChat, prostą aplikacją do zakładania własnych kanałów dyskusyjnych.

W przeciwieństwie do różnych tajemniczych IRCowych serwerów, TinyChat tworzy kanał od ręki generując przy tym losowo adres, który możemy przekazać znajomym, aby do nas dołączyli. Tak stworzony chat pozbawiony jest jednak różnych zaawansowanych opcji moderacyjnych. Jednakże skoro i tak do rozmowy będziemy zapraszać znajomych, to chyba nie jest to potrzebne. Mimo wszystko możliwość wykopywania nieproszonych gości by się przydała, jeśli już jakimś cudem na nasz kanał trafią.

TinyChat oferuje kilka możliwych dróg zapisania loga z rozmów naszego chatu, można się na niego logować za pośrednictwem konta na Twitterze, choć nie bardzo wiem, po co. Twórcy aplikacji deklarują, że wszystkie niezapisane rozmowy zostają usunięte po wyjściu wszystkich z kanału.

Być może narażę się wielu osobom, ale dla mnie chaty to przeżytek. Jasne, swego czasu spędziłem na nich wiele godzin, ale teraz uczestniczenie w kanale na którym jest kilkanaście nonstop piszących osób jest dla mnie już nieco męczące. Jakie więc może być zastosowanie TinyChata? No cóż, możemy założyć hipotetyczną sytuację, że chcemy porozmawiać na raz z kilkoma osobami, a nie wszystkie korzystają z tego samego komunikatora, co my. Jest to jakiś pomysł, nie przeczę.

No i można wkleić sobie w stronę taki obrazek, żeby czytelnicy naszego bloga lub strony mogli się dołączać. Tylko co wtedy z moderacją?

Źródło: ReadWriteWeb • TinyChat