To nie żart. Morderca zrobił sobie selfie z ofiarą i wrzucił na Snapchat

Z głupot popełnionych przez przestępców w serwisach społecznościowych ta prawdopodobnie jest najgłupsza.

Maxwell Marion Morton
Maxwell Marion Morton
Marta Wawrzyn

10.02.2015 11:00

Takie rzeczy zdarzają się częściej niż myślicie. Przestępcy wrzucają do Internetu zdjęcia skradzionych przedmiotów, chwalą się swoimi wyczynami na Facebooku, a nawet zdarza im się logować do serwisów społecznościowych w domach ofiar i... zapominać się wylogować. Wdzięczną listę podobnych wyczynów znajdziecie w serwisie Mashable.

Zabił, a potem zrobił selfie z ofiarą

Ale głupota i okrucieństwo 16-latka z Pensylwanii, który dokonał morderstwa, a potem postanowił się tym pochwalić, przekracza wszelkie możliwe granice. Maxwell Marion Morton zastrzelił kolegę z klasy, również 16-letniego Ryana Mangana, a następnie zrobił sobie selfie z jego ciałem.

Ale na tym nie koniec. 16-letni morderca wysłał zdjęcie za pomocą Snapchata do innego kolegi, który oprócz tego otrzymał jeszcze wiadomości tekstowe o treści "Ryan nie był ostatni" i "Mówiłem, że posprzątam łuski". Zanim zdjęcie zniknęło ze Snapchata, odbiorca zdołał zrobić zrzut ekranu. Jego matka doniosła o wszystkim policji, zabójcę zatrzymano i choć ma tylko 16 lat, będzie sądzony jak dorosły.

Snapchat
Snapchat

Nie, ze Snapchata wcale wszystko nie znika

Ta historia pokazuje, jakie poczucie bezkarności potrafi dać Snapchat. Wiadomo, zazwyczaj dzieciakom, które namiętnie z niego korzystają, chodzi o to, aby ukryć drobne grzeszki. 10 sekund i zdjęcie z puszką piwa czy papierosem zniknie. Rodzice nigdy się nie dowiedzą, a reputacja wśród znajomych od razu się poprawi.

Problem polega na tym, że zanim zdjęcie zniknie, odbiorca może zrobić zrzut ekranu. Może też skorzystać z aplikacji, która pozwala zapisywać zdjęcia otrzymywane za pośrednictwem Snapchata. Poczucie, że na Snapchacie wszystko można, jest nieuzasadnione.

Co nie znaczy, że 16-letni morderca i tak by nie wpadł. Nie dość że uważał za właściwe pochwalić się tym, co zrobił, to jeszcze w jego piwnicy policja znalazła broń, z której zastrzelony został Ryan.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.