TOP 10 japońskich gadżetów

Zestawienie zaczynamy od antyalergicznego dzwonka na komórkę. Co prawda nie jestem do końca pewien, czy producent naprawdę ma taki patent, czy też o przysłowiową drogę pyta, jednak jeśli naprawdę jest to dzwonek antyalergiczny, przyda się wielu ludziom. Jest 27 wersji tego sygnału, działają z częstotliwościami w zakresie 420 do 1070 HZ. Jak to działa? Ściąga się dzwonek na komórkę, następnie ustawia sygnał wedle… typu kości policzkowych i za każdym  dzwonieniem alergia jest po trochu usuwana. Science-fiction?

Śpioszki do wycierania podłogi. Każdy rodzic wie, że maluch uwielbia wręcz pełzać po podłodze. Berbeć uczy się dzięki temu koordynacji ruchów, ale nie ma z tego konkretnego pożytku. Jeśli jednak doczepimy do śpioszków miękkie szmatki, nasza pociecha przy okazji wytrze podłogę. Praktyczne!

href="http://gadzetomania.pl/images/2008/05/jap9.jpg">

Jeśli po południu nie będziesz mieć czasu na kupienie chleba na kolejny dzień, zaś od rana leje jak z cebra i nie chce Ci się wyskoczyć do piekarni czy spożywczaka, możesz skorzystać z… chleba w puszce. Co prawda nie mam pojęcia, jak to smakuje i jak pachnie, jednak wygląda na niezwykle przydatne.

Widoczny na zdjęciach obiekt to nie zwykły wózek, ale mobilny domek na kółkach. Powstał jako mobilna sypialnia, w której znajdziemy miejsce na przechowywanie różnych przydatnych szpargałów. Do pieszych wędrówek jak znalazł. Świetne rozwiązanie dla bezdomnych.

Miłośników czworonogów jest u nas wielu. Powinien więc zainteresować ich japoński zestaw ratunkowy dla psa. Kosztuje około 200 USD (plus minus 620 PLN), zawiera między innymi: namiot dla psa, butelkę wody, latarkę, mokre chusteczki. Narzuca się pytanie: kto to wszystko ma dźwigać? Pies czy jego właściciel?

Kamera do czyszczenia uszu. Tu nie ma się co rozpisywać. Mamy niewielkie urządzonko, dzięki któremu możemy zadbać o czystość naszych narządów słuchu. Patrzymy w malutki ekranik, operując równocześnie antybakteryjnym patyczkiem z kamerką. Całość zasila bateryjka 9 V.

Chyba każdy lubi popatrzeć sobie na rozgwieżdżone nocne niebo, prawda? To widok relaksujący, a zarazem pozwalający poczuć jedność z kosmosem i Unią Europejską. Co jednak zrobić, jeśli mieszka się w bloku, a nie ma się rodziny za miastem, u której można zatrzymać się na noc, by pogapić w niebo? Rozwiązanie jest proste – umieścić niebo na suficie. Część gwiazd jest została narysowana, pozostałe to małe żaróweczki zapalane losowo przy każdym uruchomieniu nieba. Dlatego co dnia możesz odkrywać nowe gwiazdy w domowym uniwersum.

Podczas upalnych dni człowiek poci się obficie. Nie każdy to lubi – właściwie nikt – więc można się zabezpieczyć, zabierając ze sobą przenośny prysznic. Budowa jest genialnie prosta – 20-litrowy zbiornik z wodą i pompa pracująca dzięki czterem bateryjkom. Nie jest to zbyt poręczne, ale na samochodowe wyprawy jak znalazł.

Zdarza Wam się rano zasiąść na „tronie” i podsypiać? Albo przeżywać bolesne męki po zjedzeniu czegoś wyjątkowo niestrawnego? Albo akurat nie wzięliście nic do czytania, a tu się okazuje, że posiedzicie w WC nieco dłużej, niż to było planowane? Toaleta z mp3 umili Wam życie! Odtwarzacz montuje się w klapie, zaś gdy spocznie na niej ciężar, zaczyna się odtwarzanie zaprogramowanej play listy lub też losowo wybranych utworów. I od razu życie staje się przyjemniejsze, prawda?

Coś dla każdego mieszkańca wielkiej metropolii. Świetny zestaw do kamuflażu w centrach handlowych i ogólnie miejscach, gdzie znajduje się dużo automatów. Widzicie znajomych, których chcecie uniknąć? Żona/mąż twierdzi, że ma spotkanie z koleżanką/kolegą z pracy i chcesz to sprawdzić? Proszę bardzo, stań się jednym z niewinnie wyglądających automatów do napojów. Gorzej, jeśli ktoś spragniony postanowiłby z niego skorzystać.