Top 10 zadziwiających barów dla geeków

Miracle of Science to otwarta w 1991 roku restauracja, która przyciąga wszelkiego rodzaju geeków naukowych. Menu zostało wypisane ręcznie na wielkiej tablicy przypominającej układ okresowy pierwiastków. To miejsce uwielbiane przez artystów, muzyków, a także maniaków komputerowych. Sami możecie się o tym przekonać, jeśli przypadkiem będziecie przejazdem w Cambridge w stanie Massachusetts.

W samym sercu Pekinu znajduje się restauracja dla tych, którzy spędzają dziesiątki godzin w wirtualnym świecie znanym z gier Blizzarda. Ściany zdobią grafiki z gry, duże ekrany LCD pokazują animacje znane graczom, a jedzenie w menu nazwami nawiązują do elementów świata Azeroth. To miejsce w sam raz dla maniaków największej gry MMORPG na świecie - mogą tu zarówno zjeść jak i pograć w swój ulubiony tytuł.

Poniżej możecie zobaczyć filmową relację przedstawiającą ten niezwykły bar.

Pod tą dziwacznie brzmiącą nazwą kryje się restauracja, której właściciele postanowili pójść z duchem czasu. Zamiast tradycyjnych menu w postaci drukowanej, klienci dostają iPady, na których mogą zapoznać się z dokładnym opisem dań wraz z ilustracjami. Więcej informacja znacząco pomaga w wyborze dania.

Gdybyście byli zainteresowani - ta niezwykła restauracja znajduje się w Sydney w Australii.

Coś dla wszelkiego rodzaju moli książkowych i miłośników szelestu kartek. Mieszkańcy Los Angeles mają miejsce, które wprost idealnie nadaje się dla każdego kto nad inne rozrywki przedkłada wieczór z dobrą lekturą. W miłej atmosferze można nie tylko dobrze zjeść ale i sięgnąć po którąś z dziesiątek książek wystawionych na półkach.

Kolejny zaawansowany technologicznie bar. Wyobraźcie sobie restaurację, w której nie będziecie musieli czekać na pojawienie się kelnera - zamiast tego na interaktywnym stole przy którym siedzicie, pojawi się menu, z którego łatwo wybierzecie ulubioną potrawę. Mieszkańcy taiwańskiego Tajpej mogą odwiedzić moJo iCuisine żeby przenieść się do restauracji przyszłości.

Interaktywny stół wykorzystuje projektory multimedialny, które rzucają obraz na powierzchnię stołu. Interfejs jest przystosowany tak, żeby jednocześnie mogły z niego korzystać dwie osoby. Po złożeniu zamówienia można umilić sobie czas oczekiwania jedną z dostępnych gier. To powinno być w każdej restauracji!

Clo Wine Bar w Nowym Jorku, to kolejny przykład baru z interaktywnym menu. Tym razem do użytku klientów została oddana lada, na powierzchni której można przeglądać wybór 100 różnych gatunków wina z całego świata. Zainteresowani mogą przeglądać zdjęcia poszczególnych butelek i etykiet przed dokonaniem zakupu. Wino sprzedawane jest w kieliszkach i butelkach.

Jeśli przypadkiem odwiedzicie stolicę Francji nie możecie ominąć baru o nazwie Footsie. Z pozoru wygląda jak zwykła knajpka, ale panują tu zupełnie nowe reguły kupowania alkoholu. Za barem znajdują się tablice, na których wyświetlone są nazwy drinków i ich ceny. Te ostatnie nie są jednak stałe i co cztery minuty zmieniają się w reakcji na popyt i podaż generowany przez klientów. Czasami można trafić na świetne okazje, jeśli akurat cena ulubionego drinku spadnie na "giełdzie".

Dzięki temu kupowanie drinków jeszcze nigdy nie było tak ciekawe. Trzeba mieć tylko refleks i trochę szczęścia.

To naprawdę niesamowite miejsce znajduje się w Bangkoku, stolicy Tajlandii (mimo, że bardziej pasuje do Japonii). W tej restauracji nie ma tradycyjnych kelnerów - jest za to sympatyczny robot, wyglądający niczym samuraj, który w rytm muzyki sprawnie podaje zamówione dania. Klienci zamawiają potrawy za pomocą ekranów dotykowych, na których wyświetlone są wszelkie informacje, jakie można znaleźć w tradycyjnym menu. Jeśli akurat kelner nie ma nic do roboty zabawia gości tańcząc w rytm muzyki.

Jak twierdzi właściciel restauracji, Lapassarad Thanaphant, zakup 4 japońskich robotów oraz odpowiednie wyposażenie sal pochłonęło niemal milion dolarów. Inwestycja jednak się opłacała, bo robi wrażenie i cieszy się sporą popularnością. Jak działa robotyczny kelner możecie zobaczyć poniżej.

W Krakowie, przy Placu Wszystkich Świętych ci, którzy wiedzą gdzie szukać znajdą wejście do magicznego Śródziemia. Tak, chodzi o krainę znaną z książek fantasy J.R.R. Tolkiena. Wnętrze pubu przypomina krasnoludzkie podziemia ozdobione mapą krainy i charakterystycznymi zdobieniami. Bez trudu można się przenieść do innego świata popijając przy okazji jeden z miejscowych specjałów.

I ostatnia propozycja z Polski. Niedawno powstały bar w Lublinie zaprasza wszelkich miłośników gier wideo. Od teraz można wypić piwko z padem w ręku nie tylko w domowym zaciszu. Oprócz możliwości grania na wystawionych konsolach (dostępne są najpopularniejsze - PS3, Xbox 360 i Ninntendo Wii) w barze można zamówić drinki o znajomo brzmiących nazwach, takich jak Super Sonic czy Contra. Granie i wejście jest darmowe - płacisz jedynie za to co wypijesz.

Jeśli znacie jeszcze jakieś ciekawe bary i restauracje, w których geek czułby się jak w domu, dajcie znać w komentarzach, lub na facebookowym profilu Gadżetomanii.

Źródło: oddee.com • miracleofscience.us • thailandstyle.info • mundo.com.au • middleearth.kei.pl • padbar.pl/