Top 5 skutecznych budzików
Chciałoby się powiedzieć - "człowiek człowiekowi zgotował ten los". No bo kto wpadł w ogóle na pomysł, żeby zaczynać pracę i naukę z samego rana, kiedy większość ludzi ma jeszcze ochotę pospać? Poranne wstawanie wyraźnie jest sprzeczne z naszą naturą - gdyby było inaczej, nie musielibyśmy wymyślać takich budzików, jak te poniżej...
Chciałoby się powiedzieć - "człowiek człowiekowi zgotował ten los". No bo kto wpadł w ogóle na pomysł, żeby zaczynać pracę i naukę z samego rana, kiedy większość ludzi ma jeszcze ochotę pospać? Poranne wstawanie wyraźnie jest sprzeczne z naszą naturą - gdyby było inaczej, nie musielibyśmy wymyślać takich budzików, jak te poniżej...
Budzik, który odlatuje
No dobra, odlatuje nie cały budzik, tylko jego górna część, wyposażona w śmigło. Niestety jednak dla śpiochów - jest to właśnie ta część, która pozwala na wyłączenie alarmu. Urządzenie będzie więc wydawać z siebie irytujący dźwięk, dopóki nie podniesiemy się z łóżka, nie znajdziemy śmigiełka i nie umieścimy go ponownie na budziku.
Uciekający budzik
Występuje obecnie w dwóch wersjach - pierwsza ma przyczepione z boku kółka, druga zaś jest kulą potrafiącą podskakiwać i się toczyć. Oba są jednak równie irytujące, ponieważ kiedy włącza się alarm, zeskakują po prostu z szafki nocnej i uciekają w jakiś kąt pokoju. Oczywiście, żeby je wyłączyć, trzeba je najpierw znaleźć i złapać.
Budzik, który nas uderza... po kieszeni
Pewnie niektórzy z nas woleliby faktycznie oberwać, ale to by było za łatwe. Urządzenie, o którym mowa, jest specyficznym skrzyżowaniem budzika i niszczarki do dokumentów. Z tym, że wkłada się do niej... banknoty. Mało kto będzie tak twardy żeby dalej spać, kiedy usłyszy z samego rana sygnał budzenia - a zaraz potem odgłos stopniowego cięcia na wąskie paski na przykład 100 złotych.
Budzik puzzle
Jest znacznie mniej denerwujący, ale i tak nie wyłączymy go bez wygrzebania się z pościeli. W momencie włączenia alarmu, budzik wyrzuca w powietrze klocki puzzle, z których ułożony jest wyłącznik. Jak sądzę wszyscy już domyślili się, że alarm będzie dzwonić dopóki nie znajdziemy wystrzelonych elementów i nie ułożymy z powrotem?
Budzik dla snajpera
Ten z kolei można nazwać - na tle pozostałych - wręcz odprężającym. Sygnał wyłączamy bowiem... strzelając do niego. Ok, fakt, laserem, ale jednak. Dodatkowego smaczku nadaje fakt, że zamiast dzwonka możemy sobie nagrać na przykład głos szefa - znacznie przyjemniej będzie się go cały dzień oglądać, kiedy rano sobie do niego postrzelamy.