Top 7 lekkich gier na "po świętach"
Gdy już najemy się do syta i wspólnie z rodziną zaśpiewamy wszystkie kolędy to przyjdzie pora na małe odstresowanie się. Wiadomo, że najciężej jest zawsze wstać od wigilijnego stołu, jednak leżące pod choinką prezenty dla mnie są wystarczającym powodem, aby podnieść cztery litery.
Czasami bywa tak, że Mikołaj nie przynosi nam długo wyczekiwanego tytułu. W takim wypadku najlepiej włączyć komputer i zagrać w jakąś lekką, odprężającą grę, bowiem w święta nie wypada krzyczeć, histeryzować i rzucać obelgami na lewo i prawo.
Gdy już najemy się do syta i wspólnie z rodziną zaśpiewamy wszystkie kolędy to przyjdzie pora na małe odstresowanie się. Wiadomo, że najciężej jest zawsze wstać od wigilijnego stołu, jednak leżące pod choinką prezenty dla mnie są wystarczającym powodem, aby podnieść cztery litery.
Czasami bywa tak, że Mikołaj nie przynosi nam długo wyczekiwanego tytułu. W takim wypadku najlepiej włączyć komputer i zagrać w jakąś lekką, odprężającą grę, bowiem w święta nie wypada krzyczeć, histeryzować i rzucać obelgami na lewo i prawo.
Bardzo przyjemna przygodówka, która została świetnie wykonana. Zadaniem gracza jest sterowanie tytułowymi Fantazyjnymi Portkami. Momentami możemy się poczuć, jakbyśmy grali w pierwowzór Sonica. Polecam ten tytuł wszystkim - jest on naprawdę bardzo ciekawy, a poszukiwanie wyjścia bardzo wciąga!
Marzyliście o Mirror's Edge na gwiazdkę, jednak Mikołaj się nie domyślił? Nic straconego! Oto przed Wami ta sama gra we flashu - jedynym minusem jest fakt iż została ona wykonana w grafice 2D i jak na razie jest w fazie beta. Faith do boju!
Klasyczny przykład gry w stylu WTF?! (po zagraniu w tytuł rodzi się jedno pytanie: o co tutaj chodzi?!). Zadaniem gracza jest unikanie oraz wyprowadzanie ciosów. Nie muszę chyba dodawać, że bohaterkami są tytułowe Rose i Camellia, a bronią efektowne uderzenia z otwartej dłoni...
Głupszej gry chyba już nie można było wymyśleć. Pamiętacie skoki narciarskie? Tutaj mamy podobne klimaty. Tyle, że zamiast skoczka mamy chłopaka, którego musimy wybić jak najdalej przy pomocy rowera. Ustalamy kąt oraz siłę uderzenia, a w trakcie lotu możemy wykorzystać boosta, aby podbić naszego nieszczęśnika jeszcze wyżej... Warto spróbować. Mój rekord to 1739,45m.
Kolejna gra z cyklu "to rajcuje Japończyków". Gracz wciela się w rolę rasoweg podrywacza, który biega korytarzem i podnosi spódniczki swoich koleżanek. Im więcej majtków uda Ci się zobaczyć, tym lepiej dla ciebie.
Gdyby pan z brodą zapomniał o Wrath of the Lich King, o który prosiliście to polecam zagrać w tego RPGa. Traktuje on o jednej z najpopularniejszych kreatur gry World of Warcraft. Bardzo ciekawa i mocno wciąga!
Jeśli zawsze chcieliście zagrać w Portala, jednak nie mieliście ku temu okazji to najwyższa pora spróbować. Choć może po odejściu od suto zastawionego stołu mózg nie pracuje najlepiej, to jednak dobrze wytężyć nieco umysł i rozwiązać kilka ciekawie przygotowanych zagadek.