TOP 8 biurek dziwnych, niezwykłych, odjechanych

To coś dla miłośników ekologii - drzewne biurko (oryg. Tree Desk). Nic dodać, nic ująć - ma ktoś wątpliwości, że to prawdziwe drewno?

To biurko polecam mniej lub bardziej domorosłym wynalazcom. Chyba nikt nie zaprzeczy, że wygląda ono jak część jakiegoś starożytnego mechanizmu, co zresztą sugeruje sama nazwa?

Nic dodać, nic ująć. Kto ceni sobie prostotę i wygodę, niech zainteresuje się tym modelem. Miejsca tu niewiele - w sam raz na klawiaturę, a na wyższym poziomie zmieszczą się monitor LCD i iPhone. No, ewentualnie kwiatek. A szuflady? No cóż, o tym akurat nie pomyślano...

Dla miłośników lotnictwa biurko w kształcie skrzydła samolotu. Po otwarciu - niespodzianka - mamy elementy kokpitu - zegar i przełączniki (patrzcie po prawej).

To biurko jest częścią całego systemu, który opisywałem tutaj. Przenośne biuro może zainteresować każdego akwizytora czy komiwojażera. Kliknijcie tutaj, aby zobaczyć całość - warto!

Hmm... Nie przychodzi mi do głowy tłumaczenie nazwy biurka, które oddawałoby jej sens. Biurko falowe?

Dla miłośników Majów. Ładne, stylowe i funkcjonalne. Oczywiście Majowie biurek jako takich nie mieli, ale gdyby szklany blat zastąpić kamiennym, mamy od razu ołtarz ofiarny dla Huitzilopochtli.

No i absolutny debeściak dzisiejszego zestawienia. Biurko z Hanem Solo. Za autentyczność ręczą nie byle jakie persony, czyli niejaki Boba F. i znany gangster biznesmen Jabba. Dzięki temu pomysłowi każdy może poczuć się jak w filmie!

Jeśli zainteresowały Was gadżety biurowe - zapraszamy do kolejnego przeglądu!