Twitter i cenzura. Dostępność treści zależna od lokalizacji

W wielu miejscach na świecie, gdzie doszło do masowych protestów, sposobem na komunikowanie się demonstrujących był Twitter. Wystarczy wspomnieć znaczenie tego serwisu podczas Arabskiej Wiosny czy wystąpień Oburzonych. Być może już niedługo się to zmieni.

Twitter i cenzura. Dostępność treści zależna od lokalizacji 1Zagrożenie dla wolności ćwierkania? (Fot. Storyful.com)
Łukasz Michalik

W wielu miejscach na świecie, gdzie doszło do masowych protestów, sposobem na komunikowanie się demonstrujących był Twitter. Wystarczy wspomnieć znaczenie tego serwisu podczas Arabskiej Wiosny czy wystąpień Oburzonych. Być może już niedługo się to zmieni.

Serwis poinformował o wdrożeniu nowych narzędzi pozwalających na selektywne wyłączanie dostępności różnych treści  w określonych krajach. Tego typu ograniczenia miałyby zostać aktywowane na żądanie władz, które nie życzą sobie, by ich obywatele mieli dostęp do niektórych informacji. Jak stwierdzono na blogu Twittera:

Będziemy kontynuować międzynarodowy rozwój i wejdziemy do krajów, które mają odmienne opinie na temat granic wolności słowa.

Uruchomienie mocno kontrowersyjnych rozwiązań zostało przez Twittera przedstawione w dość ciekawy sposób – serwis nie odniósł się do oczywistych adresatów takich metod, czyli niedemokratycznych państw tłamszących prawa obywatelskie, ale do Francji i Niemiec, gdzie zabronione są treści faszystowskie.

Jednocześnie warto zastanowić się, czy to, co robi Twitter, to zamach na wolność słowa, czy raczej zdroworozsądkowe podejście do tematu. Skłaniam się raczej ku tej drugiej interpretacji. Do tej pory, gdy zgłaszano zastrzeżenia prawne do publikowanych na Twitterze materiałów, konieczne było ich całkowite usunięcie.

Jednocześnie Twitter zapewnił, że nie stosuje cenzury prewencyjnej - publikowane są wszystkie treści udostępnione przez użytkowników, a ewentualne blokady mogą być włączane jedynie na żądanie różnych krajów. Internauci zobaczą wówczas informację, że treść, którą chcą zobaczyć, została zablokowana.

Dzięki nowym narzędziom nie będzie to potrzebne. Treści staną się niewidoczne tylko tam, gdzie ich obecność łamałaby prawo – reszta świata nadal będzie miała do ich dostęp. Według mnie jest to wybór mniejszego zła. A jakie jest Wasze zdanie? Sami oceńcie, które z rozwiązań jest gorsze dla wolności słowa.

Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości
Rewolucja w budownictwie: samonaprawiające się budynki z grzybów
Rewolucja w budownictwie: samonaprawiające się budynki z grzybów
Mają obserwować reaktor. Specjalne ukraińskie jednostki w Czarnobylu
Mają obserwować reaktor. Specjalne ukraińskie jednostki w Czarnobylu
"Trzeci stan istnienia". Komórki martwych organizmów mogą się przekształcać
"Trzeci stan istnienia". Komórki martwych organizmów mogą się przekształcać
Winny jest ozon. Zmiany klimatyczne nieustannie postępują
Winny jest ozon. Zmiany klimatyczne nieustannie postępują
Zaskakują dokładnością. Te prognozy zmian klimatycznych mają 30 lat
Zaskakują dokładnością. Te prognozy zmian klimatycznych mają 30 lat
Robił zdjęcia w Wielkiej Brytanii. Nagle jego torba zaczęła się ruszać
Robił zdjęcia w Wielkiej Brytanii. Nagle jego torba zaczęła się ruszać
Organizmy odporne na ekstremalne temperatury. Odkrycia naukowców
Organizmy odporne na ekstremalne temperatury. Odkrycia naukowców
Działa całą dobę. Ta chińska elektrownia jest niezwykła
Działa całą dobę. Ta chińska elektrownia jest niezwykła