Twórca Megaupload znów ma dostęp do Sieci. Jakie są jego plany?

Zatrzymany w Nowej Zelandii twórca Megaupload Kim Dotcom znów ma prawo korzystać z Internetu. Sąd uznał, że jeśli będzie dalej odcięty od Sieci, nie będzie w stanie przygotować obrony. Ale największe panisko wśród piratów ma jeszcze inne, większe plany.

Kima Dotcoma czeka ekstradycja do USA?
Kima Dotcoma czeka ekstradycja do USA?
Michał Michał Wilmowski

03.04.2012 12:02

Zatrzymany w Nowej Zelandii twórca Megaupload Kim Dotcom znów ma prawo korzystać z Internetu. Sąd uznał, że jeśli będzie dalej odcięty od Sieci, nie będzie w stanie przygotować obrony. Ale największe panisko wśród piratów ma jeszcze inne, większe plany.

Zamknięcie serwisu Megaupload i aresztowanie jego twórcy - Niemca Kima Schmitza, znanego jako Kim Dotcom, miało miejsce nieco ponad dwa miesiące temu, a już dziś jego sytuacja nie wydaje się taka straszna. Przede wszystkim Kim Dotcom jest na wolności i ma duże szanse odzyskać zarekwirowany majątek. W ostatnich dniach odzyskał też dostęp do Sieci.

Przypomnijmy, nie miał go od czasu, kiedy wypuszczono go za kaucją do domu z elektroniczną opaską na nodze. Teraz nie dość, że może zdejmować opaskę na półtorej godziny dziennie (żeby móc popływać), to jeszcze przywrócono mu Internet.

Sąd posłuchał argumentów adwokata Kima, który twierdził, że Internet jest niezbędny jego klientowi do przygotowania obrony. Niemiec może też opuszczać dom, by pracować nad płytą w studiu w Auckland. Tak, tak najstraszniejszy pirat świata jest jednym z twórców międzynarodowego projektu, w którym uczestniczą m.in. artyści z USA. Kim Dotcom pisze teksty.

Co to dokładnie jest za projekt i jakiego rodzaju muzyka znajdzie się na płycie, nie wiadomo. Blogerzy serwisu TorrentFreak twierdzą, że słyszeli już w zeszłym roku fragment płyty i podobało im się to, co usłyszeli.Ci, którzy dostępu do takich materiałów nie mają, zawsze mogą posłuchać utworu reklamującego Megaupload.

Kim Dotcom - Megaupload Song HD

Rozprawa ekstradycyjna Kima Dotcoma odbędzie się w sierpniu. Wbrew temu, czego niektórzy się spodziewali, Niemiec nie uciekł do Europy ze strachu przed wpadnięciem w ręce Amerykanów, którzy twierdzą, że naraził ich przemysł rozrywkowy na straty rzędu 500 mln dolarów.

Zobaczymy, jak potoczą się jego losy później, na razie jednak jego historia jest dobitnym dowodem na to, że dobrzy prawnicy potrafią naprawdę dużo.

Źródło: Mashable

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.