Ukradł laptopa, żeby sprawdzić swój profil
Ostatnio słychać coraz więcej o ludziach, którzy robią dziwne rzeczy za pośrednictwem Internetu. Jedni licytują samochody na cudzych kontach, inni sprzedają nerki, jeszcze inni korzystają z sieci, aby dobijać nielegalnych transakcji. Jednak najśmieszniejsi lub najbardziej godni politowania są ludzie, którzy ze względu na uzależnienie od serwisów społecznościowych popełniają głupstwa. Tak też było z pewnym 19-latkiem.
Ostatnio słychać coraz więcej o ludziach, którzy robią dziwne rzeczy za pośrednictwem Internetu. Jedni licytują samochody na cudzych kontach, inni sprzedają nerki, jeszcze inni korzystają z sieci, aby dobijać nielegalnych transakcji. Jednak najśmieszniejsi lub najbardziej godni politowania są ludzie, którzy ze względu na uzależnienie od serwisów społecznościowych popełniają głupstwa. Tak też było z pewnym 19-latkiem.
Corey Kinney, młody mieszkaniec Florydy wszedł do kawiarni, gdzie jeden z klientów grzecznie popijał zamówioną wcześniej kawę, po czym przysiadł się do niego i zapytał czy może skorzystać z jego komputera, aby zobaczyć swój profil na Facebooku. Kiedy właściciel się nie zgodził Kinney zabrał laptopa i uciekł z kawiarni. Został jednak szybko ujęty i oskarżony o kradzież.
Jak znam życie, to pewnie znajdzie się wielu, którzy powiedzą, że to wina właściciela laptopa, bo mógłby udostępnić komputer i nie byłoby problemu, ale mnie bardziej martwi to jak bardzo zdeterminowany był chłopak. Niestety o takich przypadkach słyszy się coraz częściej. Co więc będzie następne?