Ukraina testuje gumowe uzbrojenie. Ma pomóc w walce z dronami

Ukraina jest kolejnym krajem, który zaczyna poważnie myśleć o ochronie swojego arsenału przed bezzałogowymi aparatami latającymi. O skuteczności dronów na polu walki możemy się przekonać m.in. oglądając nagrania publikowane przez Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu. W propagandowych materiałach widać np. jak urządzenia niszczą co najmniej kilka zestawów przeciwlotniczych Osa, należących do wojsk Armenii.

Jedną z metod na walkę z bezzałogowcami mogą być atrapy uzbrojenia. Takie rozwiązanie pod koniec listopada na poligonie Szyrokij Łan testowała ukraińska armia. W ćwiczeniach wzięło tam udział nadmuchiwane działo samobieżne typu 2S3 Akajca. Jest to jeden z fałszywych pojazdów wojskowych produkowanych przez tamtejszą firmę Aker. O testach z udziałem gumowej kopii sprzętu artyleryjskiego poinformował lokalny portal defence-ua.com.

Prace nad atrapą rozpoczęły się w 2018 roku. Według informacji lokalnych mediów, można ją przenieść na pozycję bojową w ciągu 20 minut. Zdaniem producenta, operatorzy dronów oglądający pojazd z odległości kilku kilometrów nie są w stanie odróżnić atrapy od oryginału. - Ta konstrukcja może nie tylko zmylić wroga, ale również pomóc w przeszkoleniu załóg w ośrodkach szkoleniowych - wyjaśniają eksperci.

Atrapa ukraińskiego sprzętu wojskowego została już przetestowana w warunkach bojowych w Donbasie.

Firma Aker specjalizuje się w wytwarzaniu nadmuchiwanych atrap sprzętu wojskowego. Koncern tworzy m.in. pneumatyczne zabawki, namioty i figurki reklamowe.

2S3 Akacja to samobieżna armatohaubica konstrukcji radzieckiej, opracowana na bazie prototypowego działa samobieżnego SU-100P z 1949 roku. Na uzbrojenie tamtejszej armii weszła w 1973 roku. Jest to radziecka odpowiedź na amerykańskie działo samobieżne M109. Akacja została użyta m.in. podczas interwencji w Afganistanie i wojny w Czeczenii.