Urzędnicy skontaktują się z nami za pomocą Naszej-klasy
Jak nie darzę miłością Naszej-klasy, tak twierdzę, że są momenty, kiedy może być ona przydatna. Ostatnio bowiem urzędnicy zamiast korzystać z normalnych środków komunikacji, jak listy, czy telefony, przerzucili się właśnie na ten portal i zaczynają wysyłać wiadomości urzędowe właśnie na portalu. Osobiście nie mam nic przeciwko, dopóki jest to tylko dodatkowa metoda, a nie jedyny sposób kontaktu z petentem.
Jak nie darzę miłością Naszej-klasy, tak twierdzę, że są momenty, kiedy może być ona przydatna. Ostatnio bowiem urzędnicy zamiast korzystać z normalnych środków komunikacji, jak listy, czy telefony, przerzucili się właśnie na ten portal i zaczynają wysyłać wiadomości urzędowe właśnie na portalu. Osobiście nie mam nic przeciwko, dopóki jest to tylko dodatkowa metoda, a nie jedyny sposób kontaktu z petentem.
Cała sytuacja miała miejsce w łódzkim Wydziale Prawa Jazdy i Rejestracji Pojazdów. Pewna kobieta zgłosiła się tam ze wszystkimi dokumentami. Urzędniczka nie wzięła jednak ponoć karty pojazdu. Nazajutrz petentka otrzymała wiadomość na Naszej-klasie, w której została grzecznie poproszona o ponowne przyjście do urzędu. Treść wiadomości była bardzo uprzejma, co więcej urzędniczka napisała, że petentka zostanie obsłużona bez kolejki. Dodała także, że w przyszłości w celu załatwienia formalności, kobieta może jej także wysłać wiadomość przez portal.
Jak już pisałem nie widzę problemu w takim kontakcie i cieszy mnie przemyślność urzędników, którzy są zawsze uznawani raczej za nieuprzejmych i nieskorych do załatwienia czegokolwiek. Uważam, że było to także lepsze rozwiązanie niż wysyłanie listu, który szedłby kilka dni i za który trzeba by było jeszcze zapłacić. Oby jednak powiadamianie na portalach było tylko dodatkiem do zwykłej komunikacji, a nie jej substytutem.
Źródło: Alert24.pl • Webhosting.pl