W 7 lat dookoła świata

Nowy Rekord Guinnessa w kategorii: turystyka, pobił 55-letni dubajski przedsiębiorca Kashi Samaddar, który w rekordowym czasie - siedmiu lat - odwiedził 194 autonomiczne państwa, z czego 70 z żoną Barnali. Przeznaczył na to wszystkie oszczędności życia. Brzmi jakby pracował w pocie czoła na podróż marzeń? Decyzja wymagała 'jedynie' sprzedania kilku apartamentów, jakie posiadał w Dubaju. Ale wyprawa nie okazała się tylko fanaberią bogatego człowieka, ale także ważnym punktem w kwestii przekraczania granic.

Podróż rozpoczął w lato 2002 roku w Indiach (kraju, w którym się urodził). Następnie udał się do Holandii, a potem do Urugwaju. Odwiedził kraje leżące na wszystkich kontynentach. Najcięższe przeżycia miał w  Afganistanie, w którym cudem przeżył wybuch bomby w jednym z hoteli, w których się zatrzymał. Niewiele łatwiej było w Timorze Wschodnim, gdzie trzy dni głodował, zanim zdołał kupić kilka bananów za astronomiczną sumę kilkuset  dolarów.

Miał problem z dotarciem w niektóre rejony, ponieważ jego hinduski paszport nie pozwalał dostać potrzebnych wiz. Najtrudniej było dostać się do Mołdawii – trzy lata odrzucali jego podania, aż w końcu jego upór się opłacił. Problemy z przekraczaniem granic nasunęły Kashi’emu Samaddarowi pomysł założenia strony internetowej z poradami o obostrzeniach, które nas czekają i jakie warunki musi spełnić każdy podróżnik chcąc mieć swobodny dostęp do wybranego kraju. W trakcie swojej podróży dookoła świata rozmawiał na temat zamkniętych granic z wieloma politykami i celebrytami. Za swój największy sukces uważa złagodzenie w kilku krajach, przepisów wizowych dla obywateli Indii.

Foto: www.wikimedia.org