W Australii sprawdzą, czy nie masz pornola na dysku

Nagie zdjęcia pasażerów linii lotniczych na niektórych światowych lotniskach to dopiero początek pełnej inwigilacji podróżnych. Po oglądaniu nagich pasażerów początek na podglądanie zawartości dysków ich komputerów i smartfonów. Odpowiednie służby już wkrótce będą mogły dowiedzieć się jakie filmy pornograficzne lubią podróżni. Przynajmniej w Australii.

Fot. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by Oneras
Fot. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by Oneras
Paweł Żmuda

20.05.2010 16:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nagie zdjęcia pasażerów linii lotniczych na niektórych światowych lotniskach to dopiero początek pełnej inwigilacji podróżnych. Po oglądaniu nagich pasażerów początek na podglądanie zawartości dysków ich komputerów i smartfonów. Odpowiednie służby już wkrótce będą mogły dowiedzieć się jakie filmy pornograficzne lubią podróżni. Przynajmniej w Australii.

Wkrótce wszystkie pary, które nakręciły swoje łóżkowe igraszki, lub nawet wspólną, rozebraną kąpiel w morzu, będą musiały poinformować o tym służby na lotnisku. Inaczej złamią prawo.

Australijskie władze informują, że nowe uprawnienia mają na celu wyłącznie ochronę przed niektórymi formami pornografii, których nie wolno oglądać na terenie kraju. Chodzi tu na przykład o pornografię dziecięcą.

Po raz kolejny okazuje się, że hasło "dziecięca pornografia", wystarczy, by władze rozpoczęły inwigilację niewinnych obywateli. Pod przykrywką bezpieczeństwa rzecz jasna. Nie wiadomo jeszcze, pod jakim warunkiem celnicy będą mogli na przykład przeglądać płyty CD, odtwarzacze czy czasopisma przewożone przez podróżnych. Miejmy nadzieję, że nie będzie to zależało wyłącznie od humoru personelu. A prawdziwa pornografia i tak dostanie się do Australii. Przez Internet.

Źródło: smh.com.au

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.