W górach szaleństwa RIP?
Dobrze, że nie mam młotka pod ręką, bo mój monitor bardzo by na tym ucierpiał. Wczoraj doszły mnie słuchy, że Guillermo del Toro przed ekranizacją W górach szaleństwa H.P. Lovecrafta nakręci coś innego. Co się odwlecze, to nie uciecze, prawda? Niestety dzisiaj okazało się, że jest jeszcze gorzej...
08.03.2011 18:51
Dobrze, że nie mam młotka pod ręką, bo mój monitor bardzo by na tym ucierpiał. Wczoraj doszły mnie słuchy, że Guillermo del Toro przed ekranizacją W górach szaleństwa H.P. Lovecrafta nakręci coś innego. Co się odwlecze, to nie uciecze, prawda? Niestety dzisiaj okazało się, że jest jeszcze gorzej...
Del Toro nie otrzymał zielonego światła na realizację W górach szaleństwa i nie zapowiada się na to, by otrzymał je w najbliższym czasie. Innymi słowy, projekt kolejny raz został odłożony na półkę. Jak widać obecność Jamesa Camerona, feerii efektów specjalnych i 3D nie jest wystarczającym wabikiem, gdy w grę wchodzą duże pieniądze (szacowany budżet to 150 mln $), a mowa o horrorze w kategorii R. Cóż, to było zbyt piękne, by okazało się prawdziwe...
Tymczasem del Toro stanie najprawdopodobniej za kamerą Pacific Rim, sci-fi w kategorii PG-13 (wiadomo, bezpieczniej). Film ma być osadzony w przyszłości, w której Ziemi grożą wrogie potwory. W celu ich pokonania, cała planeta musi się zjednoczyć i pokonać przeciwnika za pomocą wysoce zaawansowanej technologii.
Prawda jest taka, że del Toro nie nakręcił do tej pory żadnego spektakularnego blockbustera, więc studio Paramount ma obawy przed oddaniem w jego ręce ogromnej sumy w tak ryzykowny projekt jak ekranizacja Lovecrafta. Może po sukcesie Pacific Rim to się zmieni, ale reżyser zdecydowanie potrzebuje jakiegoś dużego finansowego sukcesu. Pieniądze na ulicy nie leżą, sukces artystyczny to nie wszystko, więc trzeba podlizać się bossom w gajerkach...
Źródło: /Film • Criterion Cast