Według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Lehigh pracownicy kłamią o ponad 50% częściej wysyłając e-maile, niż za pośrednictwem tradycyjnej, ręcznie pisanej korespondencji.
Według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Lehigh pracownicy kłamią o ponad 50% częściej wysyłając e-maile, niż za pośrednictwem tradycyjnej, ręcznie pisanej korespondencji.
Wiadomo, dlaczego łatwiej jest oszukiwać, ale i dać się oszukać za pośrednictwem internetu niż na żywo czy przez telefon. Taka forma komunikacji nie pozwala na odczytywanie języka ciała lub zmian w sposobie mówienia. Jest też więcej czasu na wymyślenie jakiegoś wiarygodnego kłamstwa. Dużo łatwiej o złą interpretację pisanego tekstu.
Okazuje się, że służbowe e-maile pełne są celowych prób wprowadzenia w błąd i wieloznacznych ogólników. Dlaczego na papierze nie kłamiemy równie często? Być może ciągu znaków na ekranie nie traktujemy tak osobiście jak odręcznie napisanych zdań.
Różnica między komputerowym, a ręcznym pisaniem jest jednak zadziwiająco duża. Wy też wolicie kłamać poprzez e-maile?
Źródło: lifehacker