W Saturnie sprzedali używanego iPada. Razem z danymi poprzedniego użytkownika

Zaskoczony klient odnalazł poprzedniego użytkownika swojego "nowego" sprzętu – i obaj trochę się zdziwili.

W Saturnie sprzedali używanego iPada. Razem z danymi poprzedniego użytkownika
Marta Wawrzyn

Kilka dni temu na Wykopie internauta o nicku slawil poskarżył się, że w Saturnie w Galerii Krakowskiej sprzedano mu iPada, który miał być nowy, a niestety nowy nie był. Kiedy przyniósł sprzęt do domu, jego dziewczyna zauważyła, że jest włączony. Pomyślał, że może po prostu tak szybko się włączył, ale nie. Urządzenie było ewidentnie używane.

Nowy sprzęt i jego poprzedni użytkownik

Zdziwienie wykopowicza było tym większe, że znalazł w iPadzie dane poprzedniego użytkownika. Bardzo łatwo też go odnalazł w jednym z serwisów społecznościowych. "Nie dość że iPad został odłożony na półkę i sprzedany jako nieużywany, to nawet nikt nie pofatygował się, aby wyczyścić z niego dane użytkownika" – poskarżył się na Wykopie slawil, który "odziedziczył" historię przeglądanych stron swojego poprzednika, skonfigurowane przez niego aplikacje itp.

W końcu postanowił się z nim skontaktować i zapytać, dlaczego oddał iPada. Poprzedni użykownik oznajmił, że sprzęt jest jak najbardziej sprawny, a oddał go, bo w końcu wybrał inny model. Zdziwił się też, że sklep nie usunął jego danych i poprosił o wylogowanie ze wszystkich zainstalowanych aplikacji.

iPad kupiony przez wykopowicza
iPad kupiony przez wykopowicza© Wykop/slawil

Czemu Saturn sprzedał używanego iPada?

"Gazeta Wyborcza" zapytała rzeczniczkę Saturna, Wiolettę Batóg, dlaczego sklep sprzedał używanego iPada. Okazało się, że poprzedni klient oddał go w ciągu 14 dni – do czego ma prawo – i potem sprzęt skierowano znów do sprzedaży. Takie sytuacje się zdarzają. "Niestety na skutek niedopatrzenia, w chwili przyjmowania zwrotu urządzenia nie sprawdzono, czy rzeczywiście nie był używany i czy w jego pamięci nie pozostały jakieś dane zapisane przez nabywcę, ani - co jest równie ważne - nie znalazła się na nim informacja, że jest towarem używanym" – wyjaśniła na łamach "Wyborczej" rzeczniczka Saturna.

Pytanie, czy podanie informacji, że sprzęt był używany, to rzeczywiście norma w takiej sytuacji. Każdy klient ma prawo się rozmyślić i oddać towar z powrotem do sklepu. Problem w tym, że zdarzają się klienci, którzy tego prawa nadużywają i zwracają czy to sukienki kupione na jeden weekend, czy sprzęt z zainstalowanymi przez siebie aplikacjami. Te towary potem lądują z powrotem na półkach i kupujemy je jako nowe. Różnicy zazwyczaj nie widać. Tym razem Saturn zaliczył wpadkę i jedyne, co mógł zrobić, to zaproponować poszkodowanemu klientowi coś w zamian.

Tak się stało, klient odzyskał pieniądze i dostał ofertę zakupu nowego sprzętu w atrakcyjnej cenie. Ale pewnie i tak zastanowi się dwa razy, zanim znów kupi coś w Saturnie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.