W toalecie jak na motorze
Korzystanie z publicznych toalet niewątpliwie do najprzyjemniejszych nie należy. Koncepcja motocyklowej toalety powstała właśnie po to, by to zmienić. Ale czy się udało?
24.04.2009 | aktual.: 14.03.2022 13:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Korzystanie z publicznych toalet niewątpliwie do najprzyjemniejszych nie należy. Koncepcja *motocyklowej toalety *powstała właśnie po to, by to zmienić. Ale czy się udało?
Ano, chyba nie do końca. Założenia są takie, by zamiast siadać na sedesie, co oczywiście jest bardzo mało higieniczne, przyjąć pozycję kuczną, poniekąd taką jak na motorze i oprzeć się kolanami o specjalnie wyprofilowane, ergonomiczne podpórki. Tyle że projektant Cheers Nelson chyba nie uwzględnił spodni, które w takiej pozycji musiałyby walać się gdzieś dookoła sedesu, a i dotykanie, nawet jeśli tylko kolanami, publicznych przybytków wydaje się nienajlepszym pomysłem.
A więc koncepcja, mimo że wygląda całkiem ciekawie i być może spodoba się motocyklowym pasjonatom, ewentualnie bywalcom barów dla riderów, to jako publiczna toaleta sprawdzi się raczej słabo. Ale projekt wizualnie naprawde interesujący. Zawsze to coś całkiem nowego i niekonwencjonalnego.
Źródło: Gizmodo