Wheelman demo - tak to my nigdzie nie zajedziemy

Wheelman demo - tak to my nigdzie nie zajedziemy

Wheelman demo - tak to my nigdzie nie zajedziemy
Michał Kowal
08.03.2009 15:22

Wczoraj podzieliłem się z wami moimi wrażeniami z dema Wanted. Jak pewnie pamiętacie, byłem miło zaskoczony (chyba tylko jak). Dziś już bez szoku. Od Wheelman nie oczekiwałem niczego. Okazało się, że słusznie. Demo pokazuje, że gra jest słaba, nudna, monotonna i generalnie mieści się poniżej średniej. Vin Diesel to zdecydowanie za mało, żeby uratować ten tytuł. Do Wheelmana chciałbym powiedzieć - Panie, zjeżdżaj stąd!

Wczoraj podzieliłem się z wami moimi wrażeniami z dema Wanted. Jak pewnie pamiętacie, byłem miło zaskoczony (chyba tylko jak). Dziś już bez szoku. Od Wheelman nie oczekiwałem niczego. Okazało się, że słusznie. Demo pokazuje, że gra jest słaba, nudna, monotonna i generalnie mieści się poniżej średniej. Vin Diesel to zdecydowanie za mało, żeby uratować ten tytuł. Do Wheelmana chciałbym powiedzieć - Panie, zjeżdżaj stąd!

W demku mamy do ogrania misję fabularną, wyścig i kradzież aut. Całość jest dosyć długa i nużąca.

Czołgiem do przodu!

Nasz samochód zachowuje się jak czołg przyspawany do ulicy na stałe. Nie wpada w poślizgi, nie buja na boki. Wszelkie zderzenia (nawet czołowe) pokonuje bez żadnych problemów. Jazda w ogóle nie daje frajdy! Ja rozumiem, że ma to być model maksymalnie uproszczony, no ale bez przesady!

Co więcej, z jakiś tajemniczych względów, Midway zdecydowało podczepić pod prawy analog ataki samochodem. Kiedy ktoś jedzie obok, albo przed nami, wychylamy prawy grzybek, a nasze auto atakuje jak taran. Po co? Przecież o wiele przyjemniej byłoby samemu wepchnąć przeciwnika na budynek (kto grał w *Burnout Paradise *wie jaka to frajda). Kompletnie nie rozumiem tego rozwiązania.

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/03/wheelman3.jpg)

Mamy też armaty

Trochę lepiej sprawdzają się ataki specjalne. Otóż podczas jazdy możemy strzelać (niestety wymiana ognia jest całkowicie pozbawiona frajdy). Za dużą prędkość i rozwałkę rośnie nam focus. Możemy go spożytkować jako turbo, lub użyć ataku specjalnego. W drugim wypadku akcja zwalnia. Przenosimy się do widoku FPP i naparzamy do aut przed nami. Jest to zrealizowane całkiem nieźle. Parę kul starczy, aby pozbyć się paru natrętów. W ten sam sposób możemy się także rozprawić z ogonem. Nasz samochód automatycznie robi obrót o 360°, a kiedy jesteśmy przodem do tyłu możemy strzelać do woli.

Z góry zaplanowane

W grze występują przeraźliwe skrypty. Wyobraźcie sobie, że podczas ucieczki wjeżdżacie w wąską alejkę. Niestety na przeciwko pojawia się auto policji. Gra każe wrzucić nam wsteczny. Uciekamy, żeby przy wyjeździe obejrzeć skrypt, w którym nasze auto zgrabnie obraca się o 180°. To ja tu jestem kierowcą? W tym problem, że nie do końca. Takich kwiatków jest cała masa.

Barca? Daj Pan spokój!

Miasto jest brzydkie. Nie miałem pojęcia, że Barcelona może wyglądać tak bezpłciowo. Najwyraźniej jest to możliwe. Wszystkie uliczki są niemal identyczne. Gdzieniegdzie tylko pojawia się jakiś plac po którym można pojeździć, lub jakieś szyby do rozbicia. Jest tylko parę rodzajów aut na ulicach, a wszystkie zachowują się tak samo. Nawet motor (ścigacz) jest pancerny i ma osiągi zbliżone do podróby Fiata 500, czy ciężarówki! Ruch uliczny jest niewielki, a przechadzający się po chodnikach ludzie posiadają umiejętności Spider-Mana dzięki czemu zawsze uskoczą spod kół naszego auta.

Zresztą nie tylko oni mają coś z Człowieka Pająka. Vin Diesel też potrafi wyjść na dach i przeskoczyć do innego auta. Ten element rozgrywki został jednak o wiele lepiej zrealizowany w Just Cause.  W *Wheelmanie *jest kolejnym słabiutkim pomysłem.

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/03/wheelman1.jpg)

Jest tam coś do roboty?

Misja fabularna jest zrealizowana bardzo kinowo. Lumi, kobieta o bardzo irytującym, hiszpańskim akcencie, kradnie jakąś tajemniczą walizkę. Potem zaczyna się ucieczka przed policją i mafią. Co z tego, skoro wszystko rozbija się o przeraźliwe skrypty, słabiutki model jazdy i nędzną grafikę?

Jeżeli chodzi o dwa inne zadania nie jest lepiej. Wyścig nie budzi absolutnie żadnych emocji. W ciągu pierwszego okrążenia można spokojnie wyeliminować wszystkich oponentów przy pomocy specjalnych ataków, a potem samotnie kończyć rajd. Kradzież pędzących aut też nie jest zabawna. Jak tu się cieszyć, skoro przesiadka ze sportowej fury do Fiata 500 (oczywiście wszystko dzieje się w pełnym pędzie) jest zrealizowana słabiutko, a same samochody różnią się tylko wyglądem?

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/03/wheelman2.jpg)

Po ograniu demka mam nadzieje, że Wheelman pojedzie daleko i nie wróci za szybko a, Vin Diesel niech lepiej zostanie przy Riddicku.

PS

I to tyle jeżeli chodzi o wysyp dem na Xbox Live. O WWF Legends of WrestleMania nie będę się wypowiadał z powodu nieznajomości tematu*. *Nowa wersja Chronicles Of Riddick jest natomiast świetna, o czym każdy fan wie bez dodatkowych zachęt.

Źródło: wheelman

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)