Większość polskich internautów nie cierpi walentynek. A Ty?

Walentynki to genialny pomysł marketingowców, którzy żerując na pięknych emocjach, zapełniają lukę pomiędzy dwoma okresami handlowego ożywienia – bożonarodzeniowym i wielkanocnym. A może jest to - wbrew pozorom - wyjątkowe święto zakochanych? Jak wygląda dzień 14 lutego w polskiej Sieci?

Trafi w serce czy w portfel? (Fot. Flickr/hans s/Lic. CC by-nd)
Trafi w serce czy w portfel? (Fot. Flickr/hans s/Lic. CC by-nd)
Łukasz Michalik

Walentynki to genialny pomysł marketingowców, którzy żerując na pięknych emocjach, zapełniają lukę pomiędzy dwoma okresami handlowego ożywienia – bożonarodzeniowym i wielkanocnym. A może jest to - wbrew pozorom - wyjątkowe święto zakochanych? Jak wygląda dzień 14 lutego w polskiej Sieci?

Jak co roku w mediach społecznościowych toczy się zażarta dyskusja pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami walentynkowej tradycji. Jak grzyby po deszczy wyrastają kolejne grupy, strony i tematy na forach skupiające osoby krytykujące walentynki, rozumiane nie jako święto miłości, ale komercji.

Spora grupa internautów jest jednak innego zdania. W lutym portale randkowe pęcznieją od wszechogarniającej miłości ;). Przykładem wpływu walentynek na randkowy biznes może być portal Przeznaczeni.pl – jak stwierdził jego prezes Daniel Surmacz – w lutym liczba logowań wzrosła o 28%.

Podobne zjawisko zauważa Ewa Sapieja z Sympatia.pl:

Coraz więcej naszych działań życiowych przenosi się do Internetu, dlatego w naturalny sposób również poszukiwanie miłości zaczęło się do niego przenosić.

Zwiększoną popularność odnotowują również porównywarki cen. Przed walentynkami oglądalność serwisu Okazje.pl w porównaniu z ostatnim dniem stycznia wzrosła o 65%, osiągając apogeum 9-10 lutego. Największą popularnością cieszyły się zakładki z gotowymi zestawami i propozycjami walentynkowych prezentów.

Co ciekawe, zdecydowanie większą wagę do prezentu z okazji 14 lutego przykładają panie – działy z prezentami „dla Niego” cieszą się średnio dwukrotnie większą popularnością niż prezenty „dla Niej”.

Przedmioty kupowane z okazji Walentynek nie imponują oryginalnością. Poza sporadycznymi ciekawostkami w postaci gier erotycznych czy czekolady do malowania ciała dominują golarki elektryczne, torby na laptopy i ramki cyfrowe.

Co sądzicie o walentynkach? Czy – mimo wszystko – jest to nadal święto miłości? Czy może pod pięknymi hasłami kryje się jedynie festiwal komercji?

Źródło: Gazeta Prawna

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.