Właśnie tak zarabia się na starych grach! Wykopane egzemplarze E.T. trafią do sprzedaży

E.T. to gra, która dla wielu jest najgorszą produkcją w historii. Ówczesny wydawca, Atari, nie mając co zrobić z niesprzedanymi egzemplarzami, postanowił zakopać je na pustyni. Niedawno je odkopano i... znowu będą mogły trafić do klientów. Śmieszne? Raczej przykre.

Historię growej wersji E.T. Przybliżył Wam Karol Kunat:

Spodziewano się znakomitej rozrywki, a tymczasem produkcja o przyjaznym przybyszu z kosmosu była jedną z najgorszych, w jakie było dane zagrać właścicielom Atari 2600. The Extra Terrestial miała mnóstwo niedoróbek i nawet na ówczesne możliwości graficzne była tak brzydka, że śniła się dziatwie po nocach. (…) Astronomiczne ilości nośników kurzyły się w magazynach firmy, i nigdy już nie było im dane zagościć nawet na sklepowych półkach, a co dopiero w domach graczy.

Dlatego postanowiono je zakopać. E.T. dorobiło się więc własnej legendy, która żyła jeszcze wiele lat po zakopaniu. W każdym rankingu o najsłabszych grach w historii branży, E.T. trafiało na najwyższe lokaty.

E.T. zaczęło być growym mitem. Ostatnio Microsoft postanowił to wykorzystać, wykopując grę, a przy okazji robiąc sobie niezłą reklamę. Wszystko zostało sfilmowane, powstanie specjalny dokument o całej akcji "ratunkowej".

Ale co stanie się z wykopanymi egzemplarzami? Dziś na ten temat wiemy więcej. Niektóre trafią do muzeum, a część z nich będzie można... kupić.

Niezły absurd, prawda? Gra, której nikt nie chciał mieć i przez to musiała zostać zakopana, po kilkudziesięciu latach trafi do sprzedaży. I pewnie klienci będą się o nią bili, wydając znacznie więcej niż jest tego warta.

Mam wrażenie, że to trochę przykre. Po tylu latach od premiery, zamiast o E.T. zapomnieć, wielu robi show wokół słabej gry. Widocznie kiedyś gracze byli mądrzejsi, skoro E.T. odrzucili. Niektórym dziś tej wiedzy brakuje.