Woda pozyskiwana z powietrza. Wynalazek Fremenów z „Diuny” istnieje naprawdę

Jak zdobyć wodę na pustkowiu, gdzie nie ma żadnej infrastruktury i nie można wykopać studni? Okazuje się, że przy odrobinie pomysłowości można czerpać wodę prosto z powietrza. Włosi projektant zaproponował tanie i proste w budowie urządzenie, dzięki któremu może uda się rozwiązać problem dostępu do wody pitnej.

WarkaWater Tower
WarkaWater Tower
Łukasz Michalik

Wynalazki mieszkańców pustyni

W „Diunie” Franka Herberta wojowniczy mieszkańcy pustyni – Fremeni – opracowali wiele interesujących wynalazków, których głównym celem było pozyskiwanie w każdy możliwy sposób wody.

Prawdopodobnie najciekawszymi z nich były filtrfraki – szczelne kombinezony, których użytkownicy przebywając na pustyni tracili nie więcej, niż naparstek wody dziennie, odzyskując ją m.in. z potu, oddechów i odchodów. Fremeni używali również oddzielaczy wiatru, dzięki którym byli w stanie pozyskiwać wodę z powietrza.

Prostota przede wszystkim

WarkaWater Tower
WarkaWater Tower

To, co wypada przekonująco w powieści SF, staje się znacznie bardziej skomplikowane w rzeczywistości, jednak włoski projektant, Arturo Vittori, postanowił zbudować urządzenie, przypominające metodą działania fremeńskie oddzielacze wiatru. Wyszedł przy tym z założenia, że rozwiązaniem problemu wody pitnej nie jest wysoka technologia, ale urządzenia zbudowane i działające w możliwie najprostszy sposób.

Sprzęt, zaprojektowany przez Arturo Vittoriego nosi nazwę WarkaWater Tower. Jest to 9-metrowa wieża o kształcie inspirowanym występującymi w Etiopii drzewami. Wieża składa się z zewnętrznej kratownicy, splecionej z roślinnych pędów, oraz wewnętrznej siatki z włókien z tworzywa sztucznego.

WarkaWater Tower Collects Drinking Water From Air

Za sprawą swojego kształtu WarkaWater Tower sprzyja kondensacji pary wodnej, która osiadając wewnątrz wieży tworzy krople, spływające następnie w dół. Wieża, nawet po ustawieniu w suchej okolicy, jest w stanie dostarczyć nawet 90 litrów wody na dobę. Co istotne, jest przy tym tania – kosztuje nie więcej, niż 500 dolarów.

W porównaniu z budową studni czy innymi metodami dostarczania wody ten pomysł wydaje się nie tylko skuteczny, ale przy okazji jest również tani i bardziej dostępny. Dwie eksperymentalne wieże mają stanąć w Etiopii jeszcze w tym roku. Jeśli się sprawdzą, będą świetnym dowodem na to, że czasem najskuteczniejsze okazują się najprostsze rozwiązania.

W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Revolve Water,Wired, Smithsonian i Inhabitat.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.