Wojna przyszłości – zero zabitych, wszyscy ranni
Nowoczesna armia i policja dysponują szeregiem środków nie śmiertelnego powstrzymywania wrogów. Niestety wszystkie z nich mają swoje wady. Tasery porażają przeciwnika prądem, ale mają niewielki, uzależniony od długości przewodu zasięg. Gumowe kule są skuteczne, ale źle wykorzystane mogą pozbawić demonstranta oka. Są nawet pistolety na super nowoczesne pianki polimerowe, które sklejają wroga niepozwalając mu uciec. Sęk w tym, że równie trudno go potem rozkleić.
28.09.2007 08:09
A co powiecie na miotacz mikrofali, który nie powoduje żadnych, fizycznych uszkodzeń ciała, za to wywołuje koszmarny ból?
Nowoczesna armia i policja dysponują szeregiem środków nie śmiertelnego powstrzymywania wrogów. Niestety wszystkie z nich mają swoje wady. Tasery porażają przeciwnika prądem, ale mają niewielki, uzależniony od długości przewodu zasięg. Gumowe kule są skuteczne, ale źle wykorzystane mogą pozbawić demonstranta oka. Są nawet pistolety na super nowoczesne pianki polimerowe, które sklejają wroga niepozwalając mu uciec. Sęk w tym, że równie trudno go potem rozkleić.
A co powiecie na miotacz mikrofali, który nie powoduje żadnych, fizycznych uszkodzeń ciała, za to wywołuje koszmarny ból?
Silent Guardian
Takie urządzenie to już nawet nie koncepcja, to działające prototypy. Silent Guardian (Cichy Obrońca) to urządzenie stworzone przez amerykańską firmę Raytheon. Jego głównym zadaniem jest sprawienie by osoby poddanego jego działaniu uciekały. Uciekały bardzo szybko.
Obrońca wywiązuje się, ze swojego zadania znakomicie. W przeciągu dwóch sekund system uzbraja się i na odległość ponad 250 metrów emituje mikrofale wnikające pod ludzką skórę. Zagłębiają się one zaledwie na kilka milimetrów, ale to wystarczy. Ofiara momentalnie zaczyna odczuwać skutki potwornego poparzenia, które jak na ironię nie ma miejsca. Poza przeszywającym bólem na ciele nie ma żadnych obrażeń, trwałych uszkodzeń itp. Osobę potraktowaną taką bronią po prostu wszystko boli. Podobno bardzo.
Czy podobne urządzenia przejmą w przyszłości rolę armatek wodnych, świec dymnych i gumowych kul? Z jednej strony potencjał rozpraszania tłumów jaki drzemie w Silent Guardian jest godzien podziwu. Z drugiej jednak strony broń, która sprawia aż taki ból nie pozostawiając jakichkolwiek widocznych obrażeń, to idealna maszyna tortur rodem z XXI wieku. Ale może chociaż na stadionach będzie spokojniej...
Źródło i fot.: raytheon.com, dailymail.co.uk