WOW spaprał mi życie. Czas na pozew!
Blizzard nie ma lekko. Gigantyczny sukces World of Warcraft zarabia dla firmy miliony i przyciąga nowych klientów. Niestety świrów też .
Jeden z nich, niejaki Jonathan Lee Riches, więzień zamieszkujący (zapewne słabo wietrzoną) celę w Południowej Karolinie, stwierdził, że jego wejście na drogę przestępczą było wywołane niczym innym jak grą MMORPG wspomnianej firmy.
Blizzard nie ma lekko. Gigantyczny sukces [World of Warcraft](http://World of Warcraft) zarabia dla firmy miliony i przyciąga nowych klientów. Niestety świrów też .
Jeden z nich, niejaki Jonathan Lee Riches, więzień zamieszkujący (zapewne słabo wietrzoną) celę w Południowej Karolinie, stwierdził, że jego wejście na drogę przestępczą było wywołane niczym innym jak grą MMORPG wspomnianej firmy.
Jonathan tłumaczy swoje racje w pozwie. Według niego WoW nauczył go złodziejskiego fachu, a to tego tak wyprał mózg, że więzień/gracz (niepotrzebne skreślić) stracił poczucie rzeczywistości.
Tak więc drogie dzieci pamiętajcie! Z grami trzeba ostrożnie bo jak się przesadzi, to można wylądować za kratami.
Ewentualnie można też po prostu żyć uczciwie.
Źródło: Gaming Vault