Wróżki straszą w Internecie
Swojego czasu w sieci popularne stały się łańcuszki szczęścia. System jak zapewne większość z was wie, był dość prosty. Trzeba było wysłać wiadomość o niezmienionej treści do określonej liczby osób, czasem do wszystkich adresatów, których miało się w skrzynce pocztowej. Za złamanie łańcuszka groziło potępienie, śmierć miała czaić się zaraz za rogiem i tym podobne cuda wianki. Teraz przyszła pora na internetowe klątwy.
06.05.2009 09:30
Swojego czasu w sieci popularne stały się łańcuszki szczęścia. System jak zapewne większość z was wie, był dość prosty. Trzeba było wysłać wiadomość o niezmienionej treści do określonej liczby osób, czasem do wszystkich adresatów, których miało się w skrzynce pocztowej. Za złamanie łańcuszka groziło potępienie, śmierć miała czaić się zaraz za rogiem i tym podobne cuda wianki. Teraz przyszła pora na internetowe klątwy.
"Ktoś rzucił na ciebie klątwę”. Od pewnego czasu takie wiadomości to mankament komórek, teraz jednak możemy również „cieszyć się” nimi dzięki spamowi i spimowi. Zdjęcie klątwy ma odbywać się przez wysłanie SMS-a, którego cena to parę złotych plus VAT. Kto korzysta z takiej usługi? Ponoć są to ludzie zagubieni, którzy mają ze sobą problemy, są na skraju załamania, czy czują pustkę. W tym przypadku wiek, czy płeć nie mają podobno znaczenia. Mnie zastanawia jednak, jak można być tak naiwnym, aby dać się naciągnąć na taką bzdurę. Może ktoś z was mi powie.