Wybrano najlepsze blogi 2010 roku. Są niespodzianki?
Blog prezentujący mało znane fakty z historii Polski okazał się w tym roku najlepszy. Wygrał w aż trzech kategoriach.
Blog prezentujący mało znane fakty z historii Polski okazał się w tym roku najlepszy. Wygrał w aż trzech kategoriach.
Tegoroczny konkurs Blog Roku organizowany przez Onet.pl przyniósł parę niespodzianek. Największa to główny zwycięzca Mateusz Biskup, autor bloga Zapiski z Granitowego Miasta, który oprócz nagrody za Blog Roku zgarnął też laury w kategoriach Blog Blogerów oraz Moje zainteresowania i pasje.
Mimo że Blog Biszopa traktuje o historii, na dodatek tej trochę mniej znanej, jest on niesamowicie popularny na Onecie. Poza statuetką i satysfakcją z głównej nagrody tegoroczny bloger roku otrzymał bon o wartości 15 tys. zł na podróż dookoła świata.
W kategorii Ja i moje życie wygrał blog Andzia i jej nieborak - jak żyć tu i teraz, którego młoda, 30-letnia zaledwie autorka opisuje swoją codzienną walkę z rakiem. Andzia dostała też jedno z dwóch wyróżnień głównych. Drugie otrzymał blog Daj dwie fajki.
W kategorii Profesjonalne wygrał blog Piotra Wajszczaka o sprzedaży i marketingu internetowym. Politycznym blogiem roku został Tuudi, Ślązak, który wreszcie przełamał dyktat wielkich i w niejedną komórkę zaopatrzonych: klonów Korwina-Mikkego, skrajnych prawicowców, znanych polityków.
Najlepszym blogiem podróżniczym zostały Klapki Kubota, które wędrują ostatnio przez Azję. Ciekawe to klapki: podróżują autostopem, śpią u tubylców poznanych przez CouchSurfing i nie gardzą żadną przygodą.
O sztuce to najlepszy blog kulturalny 2010. Paczucha wygrała w kategorii Blog literacki, a Transfokator karm oczęta w kategorii Foto, video, komiks. Elka gra została najlepszym blogiem absurdalnym tudzież offowym, a Prawdziwa miłość przemija... zwyciężyła w kategorii Teen.
Przyznano też trzy wyróżnienia specjalne: popularnemu blogowi kulinarnemu White Plate za to, że przetarł szlaki blogującym kucharzom, prowadzonego przez duchownych blogowi Bez sloganu i blogowi Wrocław z wyboru za relacje z powodzi w mieście.
Więcej o zwycięzcach możecie poczytać na stronie konkursu. Polecam przyjrzeć się zwłaszcza laureatowi głównej nagrody, bo oryginalny, sprawnie pisany i niezwiązany z żadną skrajną opcją polityczną blog o historii to w naszej Sieci rzadkość.