Wyjątkowo dwuznaczna i niepokojąca reklama aparatów Fujifilm [wideo]
Twórcy reklam bezustannie ocierają się o granice dobrego smaku i tabu kulturowego. Tym razem możecie obejrzeć nagranie reklamy aparatu Fujifilm X10, która prawdopodobnie nigdy nie powstałaby w Polsce lub USA.
05.12.2011 22:00
Twórcy reklam bezustannie ocierają się o granice dobrego smaku i tabu kulturowego. Tym razem możecie obejrzeć nagranie reklamy aparatu Fujifilm X10, która prawdopodobnie nigdy nie powstałaby w Polsce lub USA.
Sikające psy, rozkrajane ryby, nagie lalki i japońska uczennica. Dzięki klimatycznej muzyce i mrocznemu klimatowi klip wydaje się wyjątkowo niepokojący, ale o co w tym wszystkim chodzi?
Prawdopodobnie zamysłem specjalistów od marketingu pracujących dla Fujifilm było odwołanie się do kompleksu lolity, a raczej jej azjatyckiej wersji. W Japonii uczennica w szkolnym mundurku jest bardzo silnym i rozpoznawalnym symbolem seksualnym.
Zobacz także
Rozchylone płatki kwiatów, jaskrawoczerwone rybie wnętrza i kobieca bielizna również wskazują na źródło inspiracji twórców reklam. Jeden z internautów komentujących nagranie zamieszczone w Sieci napisał wprost:
Chcesz, żeby japońskie uczennice się tobą zainteresowały? Kup aparat Fujifilm.
Jestem skłonny zgodzić się, że taki właśnie był plan twórców reklamy. Z drugiej strony całkiem podobało mi się to oryginalne podejście do tematu. Jak myślicie, mamy do czynienia z ciekawą reklamą aspirującą do miana sztuki czy zwykłym żerowaniem na seksualnych skojarzeniach?
Źródło: Gizmodo