Wyjątkowo niewygodna przyszłość tanich linii lotniczych
Czyli jak jeszcze bardziej obniżyć koszty przelotu, upychając w samolocie możliwie wielu pasażerów.
13.09.2010 22:00
Czyli jak jeszcze bardziej obniżyć koszty przelotu, upychając w samolocie możliwie wielu pasażerów.
Tanie linie lotnicze nie są tanie bez powodu. Kolejnym sposobem na zmniejszenie kosztów przelotu jest modyfikacja siedzeń pasażerów. Jeżeli zmiany weszłyby w życie, to słowo „fotel” przestanie być dobrym określeniem na miejsca zajmowane przez podróżnych. Nazwa „siodło” będzie bardziej pasowała.
Siedzenia zaprojektowane przez firmę SkyRider zostaną zaprezentowane w przyszłym tygodniu podczas konferencji Aircraft Interiors Expo Americas. Podobno wiele linii lotniczych wyraziło zainteresowanie nietypowym projektem. Pasażer korzystający z takiego siedziska będzie miał niespełna 60 cm miejsca na nogi. Nie brzmi to najlepiej, ale bardziej od ciasnoty niepokoi mnie sam kształt siedzenia.
Przedstawiciel firmy SkyRider argumentuje, że są to "fotele" przeznaczone dla pasażerów odbywających maksymalnie 3-godzinne loty, a kowboje czują się komfortowo nawet po 8 godzinach w siodle. Mnie to nie przekonało, ale może znajdzie się ktoś, kto mógłby ocenić komfort wielogodzinnej jazdy konnej z perspektywy własnych doświadczeń?.
Niestety, mam wrażenie, że to raczej nieunikniony kierunek rozwoju tanich linii. Problem w tym, że nawet warstwowe pakowanie ludzi w kapsuły na filmach SF wygląda na wygodniejsze niż to, co zaproponował SkyRider.
Źródło: PopSci