Wyszukiwarka zdjęć Google ignoruje iPada?
Google mówi dużo o szybkim przeszukiwaniu zasobów sieci i prezentowaniu wyników w czasie rzeczywistym. Czasami jednak algorytm indeksujący kompletnie zawodzi - tak jak w wypadku iPada. Kto wie, może mamy do czynienia z zaplanowaną akcją? ;)
Google mówi dużo o szybkim przeszukiwaniu zasobów sieci i prezentowaniu wyników w czasie rzeczywistym. Czasami jednak algorytm indeksujący kompletnie zawodzi - tak jak w wypadku iPada. Kto wie, może mamy do czynienia z zaplanowaną akcją? ;)
W zależności od wpisanej frazy kluczowej w wynikach Google można znaleźć wpisy z Twittera, artykuły publicystyczne czy blogowe posty. W ten sposób internauta ma do dyspozycji najnowsze informacje na najgorętsze tematy.
Nie dotyczy to jednak nowego tabletu Apple. Po wpisaniu słowa "iPad" do wyszukiwarki grafiki pojawiają się zdjęcia zupełnie niezwiązane z gadżetem. Trafnych wyników jest zaledwie kilka na stronie. Znalezienie fotografii wysokiej jakości graniczy z cudem.
Problem polega na tym, że od premiery iPada minął już tydzień i Google powinno było w tym czasie zindeksować tysiące nowych zdjęć powiązanych z tym słowem kluczowym, a następnie dopasować wyniki do oczekiwań użytkowników :).
Trudno posądzać Google o celowe blokowanie fotografii iPada (firma pracuje jednak nad własnym tabletem). Winę za całą sytuację ponosi najprawdopodobniej mechanizm indeksujący, który w przypadku obrazków działa dużo wolniej niż w obrębie tekstowych stron internetowych.
Co ciekawe, podobne problemy ma Bing Microsoftu. Prezentuje internautom sporo nieaktualnych projektów i bardzo mało zdjęć wykonanych w realu. Najlepiej radzi sobie - to duże zaskoczenie - Yahoo! Kategoria "Najnowsze obrazy" zawiera świeże fotografie iPada.
Problem z szybkim indeksowaniem grafiki pokazuje, jak duża przepaść nadal dzieli tekst i inne formy przekazu w internecie. Katalogowanie zdjęć, dźwięków czy klipów wideo nie jest łatwe. Nie radzi sobie z tym nawet taki gigant jak Google.
Źródło: Digital Inspiration