Xbox 360 z RROD. Jak to jest z tą gwarancją?

Xbox 360 z RROD. Jak to jest z tą gwarancją?

Xbox 360 z RROD. Jak to jest z tą gwarancją?
Szymon Adamus
09.10.2009 15:55

Jak zapewne pamiętacie w zeszłym miesiącu mój Xbox 360 usmażył się na skwarki. Co więcej był to model, który obejmowała już tylko gwarancja na Red Ring Of Death (trzy czerwone diody), a u mnie na początku były tylko 2 diody. Oddałem go więc do serwisu do sprawdzenia. Oczywiście po powrocie z niego okazało się, że konsola ma już 3 czerwone diody, ale za to oferuje też zerwane plomby gwarancyjne. Skontaktowałem się z Microsoftem w celu ustalenia czy konsolę mogę jednak oddać na gwarancję. Okazało się, że... mogę spróbować. Xboxa spakowałem, wysłałem i włączyłem stoper. Wrócił wczoraj. Czy naprawiony?

Jak to jest z tym serwisem gwarancyjnym Xboxa 360? Wszelkie praktyczne informacje jakie udało mi się zebrać znajdziecie w pełnym wpisie.

Jak zapewne pamiętacie w zeszłym miesiącu mój Xbox 360 usmażył się na skwarki. Co więcej był to model, który obejmowała już tylko gwarancja na Red Ring Of Death (trzy czerwone diody), a u mnie na początku były tylko 2 diody. Oddałem go więc do serwisu do sprawdzenia. Oczywiście po powrocie z niego okazało się, że konsola ma już 3 czerwone diody, ale za to oferuje też zerwane plomby gwarancyjne. Skontaktowałem się z Microsoftem w celu ustalenia czy konsolę mogę jednak oddać na gwarancję. Okazało się, że... mogę spróbować. Xboxa spakowałem, wysłałem i włączyłem stoper. Wrócił wczoraj. Czy naprawiony?

Jak to jest z tym serwisem gwarancyjnym Xboxa 360? Wszelkie praktyczne informacje jakie udało mi się zebrać znajdziecie w pełnym wpisie.

Po pierwsze nikomu nie życzę by zobaczył kiedykolwiek taki ekran jak poniżej.

Ale jeśli już się to stanie, to polecam najpierw sprawdzić czy macie jeszcze gwarancję na RROD, a jeśli tak to poczekać aż z 2 czerwonych diod zrobią się trzy. Według informacji z obsługi klienta Xboxa 360 gwarancja w konsoli Microsoftu obejmuje:

  • 1 rok - akcesoria,
  • 2 lata - standardowa,
  • 3 lata - E74 i RROD.

Innymi słowy jeśli konsola szwankuje, ale nie ma RROD, to może opłacać się jej "dobicie". Z drugiej strony Microsoft zachowuje się na tyle fair, że w sumie nie ma co kombinować. Tak, tak. Niżej podpisany autor pisze, że lubi Microsoft. I wcale nie dlatego, że jest fanboy'em, czy uważa Xboxa 360 za najlepszą konsolę pod słońcem. Gram też na PC, Wii oraz PSP, a gdyby budżet pozwolił to i PS3 by znalazło u mnie szczęśliwy dom.

Nie drodzy GRRRacze, oni mi nie płacą za reklamę. Po prostu drugi raz miałem konsolę w naprawie i drugi raz jestem zdumiony jak sprawnie to przebiegło. Dwa lata temu konsola wróciła do mnie w 5 dni. Teraz wysłałem ją 30 września, a dostałem z powrotem 8 października. To 9 dni z czego dwa weekendu, więc bezruchu. Nieźle (maksymalny czas o jakim informują konsultanci to 3 tygodnie).

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images//2009/10/IMG_0090.JPG)

Odpowiem od razu na pytanie z początku tekstu. Tak. Konsola została naprawiona. Mimo zdjętych plomb gwarancyjnych. A właściwie to nie naprawiona, tylko wymieniona od ręki na nową. Stąd taki dobry wynik mimo podróży po Europie.

Europejskie konsole są naprawiane w Czechach i Wielkiej Brytanii przy czym w tym drugim miejscu tylko Xbox'y z Wysp - powiedziała mi w rozmowie telefonicznej Agnieszka Dziedzic, rzecznik prasowy i szef działu PR polskiego Microsoftu. Najpierw lądują jednak we Frankfurcie w punkcie zbiorczym.

Długa droga biorąc pod uwagę, że nadawcą jest sfrustrowany gracz, który właśnie miał zabrać się za maraton Halo. Dobrze, że konsole są od ręki wymieniane, a dopiero później naprawiane.

Sprzęt wysyłamy oczywiście w zastępczym opakowaniu (NIE oryginalnym pudełku), które na miejscu jest niszczone. Do konsoli NIE dołączamy dysku czy kabli. Wysyłamy samego, czystego Xbox'a chyba, że panie w obsłudze klienta (numer telefonu 00800 441 17 96) powiedzą inaczej. Microsoft wysyła nam maila w momencie gdy konsola dotrze do serwisu i od tego momentu możemy śledzić paczkę w oczekiwaniu na powrót.

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images//2009/10/xboxpowrot2.jpg)

O zasadach gwarancji warto pamiętać nie tylko z powodu własnej wygody. Chodzi też o koszty naprawy poza nią.

Oddając do naprawy konsolę bez gwarancji można zaoszczędzić składając zamówienie przez internet - usłyszałem od przemiłej konsultantki Pauliny. *Internetowe zlecenia naprawy to 75 euro plus 19% podatku. Telefoniczne to 91 euro i 19% podatku. *

Płatność za usługę uiszczamy kartą kredytową przed wysłaniem paczki. Poza naprawą konsoli dostajemy na nią dodatkowy rok gwarancji, ale i tak cena jest wysoka. W takim wypadku nie wiem czy nie bardziej opłaca się oddać sprzęt do lokalnego "dłubacza". Z drugiej strony w moim przypadku naprawa kosztowałaby mnie na miejscu jakieś 200 zł, więc też nie mało.

.

Podsumowując jeśli Xbox 360 jest jeszcze na gwarancji, to ta konsola jest idealna do awarii. Nowe modele psują się już rzadziej niż kiedyś, ale nawet jeśli, to proces naprawy jest tak bezproblemowy, że człowiek może się aż zdziwić. Problemy pojawiają się gdy konsola jest po okresie gwarancyjnym. Szczególnie gdy myślicie, że nie ma żadnych szans na naprawę i macie w ręce biały złom. Wtedy nie czekacie na zwrot z serwisu tylko kupujecie nowego X'a i podobnie jak ja po dwóch tygodniach lądujecie z dwiema sprawnymi konsolami.

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images//2009/10/Poważnyproblem.jpg)

Chociaż w sumie mogło być gorzej.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)