Za CapsLocka w mailu wywalili ją z pracy
03.09.2009 09:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak się okazuje zasady netykiety przydają się w życiu. Nowozelandka użyła w swoim mailu wielkich liter, koloru czerwonego i pogrubionego tekstu. Uznano to za niewłaściwe i wprowadzające dysharmonię w zespole. Firma ProCare postanowiła więc, że zwolni autorkę maila z pracy. Władze uznały jednak, że nie było do tego podstaw i nakazały wypłacić zwolnionej odszkodowanie.
Jak się okazuje zasady netykiety przydają się w życiu. Nowozelandka użyła w swoim mailu wielkich liter, koloru czerwonego i pogrubionego tekstu. Uznano to za niewłaściwe i wprowadzające dysharmonię w zespole. Firma ProCare postanowiła więc, że zwolni autorkę maila z pracy. Władze uznały jednak, że nie było do tego podstaw i nakazały wypłacić zwolnionej odszkodowanie.
Vicki Walker, zamieszkała w Nowej Zelandii księgowa, uznała argumentację w sprawie swojego zwolnienia za niedorzeczną. Skierowała więc sprawę do Employment Relations Authority. Po rozpoznaniu sprawy stwierdzono, że nie było podstaw do zwolnienia kobiety.
Otrzyma ona odszkodowanie w wysokości 6.000 tysięcy dolarów nowozelandzkich z tytułu utraconych zarobków od chwili zakończenia pracy w ProCare, aż do czasu znalezienia nowej pracy 13 tygodni później. Dodatkowo dostanie ona także 11.500 dolarów tytułem zadośćuczynienia.
Decyzja ta przestanie nas dziwić, kiedy dowiemy się, jaka była treść maila. Nie wspomniano bowiem, że zawierał on informacje o płacach pracowników. Część tekstu faktycznie była pisana kolorem czerwonym i wyboldowana. Był to termin, w jakim pracownicy muszą złożyć dokumenty, aby otrzymać wypłatę. Instrukcja o tym, co należy zrobić pisana była wielkimi literami.
Pani Walker cieszy się z takiego obrotu sprawy. Stwierdziła jednak, że będzie domagać się wyższego odszkodowania, gdyż dość długo borykała się ze znalezieniem pracy na pełen etat.
Źródło: Di.com.pl