Zadbaj o wakacyjną sylwetkę ze smartfonem. Oto przegląd najlepszych aplikacji fitness
Już tylko niecały miesiąc dzieli nas od lata, więc to ostatni moment, by zrzucić zbędne kilogramy i zadbać o wakacyjną sylwetkę oraz kondycję. Dobrze jest uzbroić się w aplikacje, które zmobilizują nas do działania, a także pozwolą monitorować postępy.
27.05.2015 | aktual.: 14.04.2016 17:13
UP by Jawbone
Jawbone to producent bardzo popularnej opaski monitorującej aktywność o nazwie UP. Kilka miesięcy temu firma otworzyła się jednak także na innych producentów elektroniki, czego efektem jest m.in. aplikacja wykorzystująca czujniki wbudowane w większość nowych smartfonów.
Do czego służy UP? Przede wszystkim jest to bardzo zaawansowany krokomierz. Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia, każdy z nas powinien codziennie zrobić przynajmniej 10 000 kroków, a wspomniana apka pozwala upewnić się, że dobiliśmy do tego wyniku. Czytelne i miłe dla oka wykresy działają przy tym jako świetne narzędzie mobilizacyjne.
Co więcej, program jest także w stanie przeliczyć pokonane kroki na odległość oraz oszacować spalone kalorie. Wiesz, ile kilometrów przespacerowałeś w marcu, a ile w kwietniu? Ja dzięki tej apce wiem.
Ciekawą opcją jest także możliwość zapisywania pochłanianych posiłków, za co jesteśmy nagradzani (lub nie) punktami. Zjadłeś pizzę? 4/10, ale możesz podreperować ocenę sięgając po jabłko. Świetna grywalizacja codziennych czynności.
Warto również wspomnieć, że UP świetnie współpracuje ze smartwatchami z Androidem Wear, więc kroki nabijane są nawet wtedy, gdy smartfon nie spoczywa w naszej kieszeni.
- Link do pobrania(https://play.google.com/store/apps/details?id=com.jawbone.upopen)
Endomondo
O ile UP by Jawbone służy przede wszystkim do ciągłego monitorowania zwykłej aktywności ruchowej w ciągu dnia, o tyle Endomondo jest popularnym i zaawansowanym narzędziem służącym do rejestrowania konkretnych ćwiczeń, analizowania postępów i rywalizowania ze znajomymi.
Standardowo wbudowany w smartfona GPS wykorzystywany jest do mierzenia przebytych odległości i prędkości podczas biegu czy jazdy na rowerze, ale apka współpracuje także z wieloma popularnymi akcesoriami (np. pulsometrami). Dzięki temu jest w stanie oszacować także intensywność nawet takich ćwiczeń jak badminton, baseball, bieg na bieżni, kajakarstwo czy tenis stołowy. Łącznie znalazło się tutaj niemal 60 ćwiczeń, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Ja sam korzystam z Endomondo podczas ćwiczeń na orbitreku.
Endomondo - podobnie jak wspomniany wcześniej UP - również współpracuje z zegarkami z Androidem Wear.
- Link do pobrania(https://play.google.com/store/apps/details?id=com.endomondo.android)
MyFitnessPal
Nie samymi ćwiczeniami człowiek żyje, bo przy dbaniu o zdrowie i kondycję istotna jest także dieta. W wyrobieniu właściwych nawyków żywieniowych pomoże Wam MyFitnessPal.
Przygodę z aplikacją zaczynamy od podania swojego wieku, wzrostu i wagi oraz celu, który chcemy osiągnąć. Celem niekoniecznie musi być schudnięcie, bo równie dobrze może nam zależeć na nabraniu masy czy jej utrzymaniu. W każdym razie po zdefiniowaniu planu, program wyliczy, ile kalorii powinniśmy spożyć każdego dnia, aby osiągnąć cel w wyznaczonym czasie.
Pochłonięte posiłki możemy dodawać ręcznie korzystając z wbudowanej wyszukiwarki lub skanując kody kreskowe z opakowań. Baza produktów jest gigantyczna i dostępna w języku polskim, więc dodanie kanapki z ulubioną wędliną czy całej zupy zajmuje chwilę. Całość jest oczywiście przeliczana na kalorie, co pozwala trzymać się limitu.
Co istotne, usługa integruje się także z innymi aplikacjami, w tym z przytoczonym przeze mnie Endomondo i UPem. Jeśli więc MyFitnessPal zaleca Ci spożycie 2000 kalorii, ale danego dnia spaliłeś kilka "ponadprogramowych" podczas biegu, limit automatycznie się zwiększy, więc niewykluczone, że będziesz mógł jeszcze z czystym sumieniem pozwolić sobie na tabliczkę czekolady.
- Link do pobrania(https://play.google.com/store/apps/details?id=com.myfitnesspal.android)
Google Fit
A to już aplikacja przygotowana przez samego Google'a. Fit jest jednak nie tyle autonomiczną aplikacją monitorującą aktywność (choć potrafi liczyć kalorie i kroki), co platformą agregującą dane z innych usług.
Jest to apka bardzo młoda, więc lista kompatybilnych z nią usług wciąż nie imponuje, ale warto przyglądać się jej rozwojowi, bo niewykluczone, że któregoś dnia Google Fit będzie liderem rynku programów fitness. Na chwilę obecną jego największą zaletą jest otwartość nie tylko na gigantów, ale i mniejszych deweloperów, którzy potrafią znaleźć ciekawe zastosowania dla tej usługi. Przykład poniżej.
Instant Heart Rate
Jeśli chcemy na poważnie analizować swoje fitnessowe postępy, przydatne będzie także stałe monitorowanie tętna. Najlepiej oczywiście wyposażyć się w dedykowany pulsometr lub uzbrojony w niego zegarek, ale w roli prostego monitora tętna świetnie sprawdzi się także... smartfon.
Instant Heart Rate wykorzystuje wbudowany w telefon aparat oraz diodę doświetlającą. Wystarczy umieścić opuszkę palca na obiektywie aparatu w taki sposób, by przysłonić jednocześnie wspomnianą diodę. Silne światło sprawi, że aparat bez problemu dostrzeże pulsującą pod skórą krew i tym samym wyświetli precyzyjne tętno.
Co istotne, uzyskane wyniki nie przepadają, bo aplikacja integruje się z platformą Google Fit, dzięki czemu umieszczane są na czytelnych wykresach pozwalających przeanalizować pracę serca.
Użytkownikom smartwatchy z Androidem Wear polecam natomiast aplikację Cinch, która także integruje się z Google Fitem, ale pozwala na automatyczne monitorowanie pulsu w określonych odstępach czasu.
Jestem wielkim fanem lifeloggingu i przetestowałem już wiele usług fitness. Te, które wymieniłem, należą w mojej opinii do najlepszych w swojej klasie, więc szczerze je polecam.
Autor: Miron Nurski