Kryzys dopada wszystkich - także aktorów. Ale że są oni zbyt dumni by łapać się pracy dorywczej w rodzimym kraju, uciekają do innych Państw i tam zatrudniają się w różnych rolach. Dajmy na to taki Brad Pitt. Biedak musiał się rozstać na jakiś czas z Angeliną Jolie i wyjechać do Japonii by zarobić na kolejne adoptowane dziecko. Paparazzi go jednak wytropili i wstydliwa prawda wyszła na jaw - Pitt jako sługa. Ale przecież żadna praca nie hańbi, prawda?
Kryzys dopada wszystkich - także aktorów. Ale że są oni zbyt dumni by łapać się pracy dorywczej w rodzimym kraju, uciekają do innych Państw i tam zatrudniają się w różnych rolach. Dajmy na to taki Brad Pitt. Biedak musiał się rozstać na jakiś czas z Angeliną Jolie i wyjechać do Japonii by zarobić na kolejne adoptowane dziecko. Paparazzi go jednak wytropili i wstydliwa prawda wyszła na jaw - Pitt jako sługa. Ale przecież żadna praca nie hańbi, prawda?
To była oczywiście reklamówka firmy Softbank. Trzeba jednak przyznać, że zapewne niejedna pani chciałaby mieć takiego sługę.
Foto: Daily Mail
Źródło: Gizmodo