Zakupy z głową XVIII ? dzieci w markecie
Krzyczą, śmiecą, biegają, gubią się, wywracają i płaczą, a nade wszystko jak mantrę powtarzają ?akupiszmiiiiii?? patrząc na Ciebie oczami większymi niż kot ze Shreka? Jestem przeciwnikiem zabierania dzieci na zakupy do marketów, ale niekiedy nie ma innej możliwości ? jak zatem robić zakupy z dziećmi, aby nie oszaleć i nie wydrenować sobie kieszeni?
02.03.2010 11:00
Krzyczą, śmiecą, biegają, gubią się, wywracają i płaczą, a nade wszystko jak mantrę powtarzają ?akupiszmiiiiii?? patrząc na Ciebie oczami większymi niż kot ze Shreka? Jestem przeciwnikiem zabierania dzieci na zakupy do marketów, ale niekiedy nie ma innej możliwości ? jak zatem robić zakupy z dziećmi, aby nie oszaleć i nie wydrenować sobie kieszeni?
Dziecko głodne = dziecko marudne
Nawet dorośli nie powinni na głodnego robić zakupów w marketach ? przez to kupujemy po prostu więcej, bo mamy smaki. Zabieranie nie dokarmionego dziecka na zakupy, daje jeszcze gorszy efekt. Nie tylko dzieciak pakuje nam do wózka słodycze i inne zachcianki, to jeszcze staje się marudny, rozdrażniony i absorbujący. Rada jest jedna ? nakarmić dziecko przed wizytą w sklepie.
Dziecko przegrzane = dziecko płaczące
Wybierając się do marketu, zadbaj o to, aby ubrać dziecko ?na cebulkę? i móc rozebrać je jeśli jest zbyt gorąco (zimą) lub zbyt chłodno ze względu na klimatyzację. Unikniesz rozkapryszenia i marudzenia.
Dziecko znudzone = katastrofa
Dzieci szybko się nudzą. A kiedy się nudzą albo marudzą, albo stają się hiperaktywne (w efekcie więc łatwo się gubią, wpadają na innych klientów lub robią sobie krzywdę puszką szprotek). Aby dziecko się nie znudziło na zakupach:
- przygotuj sobie listę zakupów i rób zakupy szybko ? market to nie muzeum, nie musisz zwiedzać każdej alejki
- zabierz ze sobą zabawkę dla dziecka, którą dziecko lubi ? w sytuacji awaryjnej, zajmij go gadżetem
- wybierz market, który posiada zabawkowe wózki dla dzieci ? wprawdzie w niektórych marketach musisz za nie zapłacić, ale dziecko ma zabawę, a ty zyskujesz dodatkowe 30 minut zainteresowania
- zaangażuj dziecko w zakupy ? jeśli Twoje dziecko jest na tyle duże, że nie zrzuci sobie na głowę palety majonezu, możesz zaangażować dziecko w zakupy np. poprosić je o przyniesienie określonego produktu. Przy okazji takich zakupów, możesz uczyć dziecko robić
- zakupy ? np. opowiadać mu o zdrowych i niezdrowych produktach. (do roku życia, dziecko nie ma poczucia wartości pieniądza, ten temat więc zostaw)
Akupiszmi? = wydrenowany portfel
Nie ma tu dobrego sposobu ? jeśli dziecko już zdążyło owinąć sobie ciebie wokół palca i jest małym histerykiem, proponuję poprosić o pomoc nianię z TVN. Jeśli jednak wychowujesz swoje dziecko konsekwentnie a dziecko rozumie granice jakie mu stawiasz, dla świętego spokoju warto na początku zakupów kupić dziecku coś co lubi i chce i co zajmie go na kilka chwil. W trakcie późniejszych ataków ?akupiszmi?, konsekwentnie pokazujemy dziecku przedmiot, który już w koszyku się znalazł.
Pamiętajcie też o tym, aby nie jechać do marketu w godzinach największego szczytu i tłoku. Hałas i tłum ludzi to chaos dla dziecka, który może spowodować ?przeciążenie jego obwodów? ? mówiąc wprost, dziecko będzie się czuło mało bezpiecznie, a zbyt dużo bodźców może zaowocować szybszym zmęczeniem.
Jedno jest pewne. Nie życzę Wam takich zakupów: