Załamana mama, sterta gazet porno i tata grzebiący pod łóżkiem. Tak reklamuje się jeden z największych, internetowych sklepów z grami GameStop. O co chodzi? No cóż młodociany lektor z offu przestrzega, że jeżeli rodzice nie wiedzą co chcesz na święta to sami poszukają wskazówek w twoim pokoju. Być może zajrzą też pod łóżko.
Funny Gamestop Commercial (Hint Or Else)
Załamana mama, sterta gazet porno i tata grzebiący pod łóżkiem. Tak reklamuje się jeden z największych, internetowych sklepów z grami GameStop. O co chodzi? No cóż młodociany lektor z offu przestrzega, że jeżeli rodzice nie wiedzą co chcesz na święta to sami poszukają wskazówek w twoim pokoju. Być może zajrzą też pod łóżko.
Hasło spotu brzmi Hint or Else, co można przetłumaczyć jako Podpowiedz, albo w przeciwnym razie. Reklama odsyła nas na stronę hintorelse.com gdzie możemy sporządzić małą sugestię z prośbą o jakąś grę i wysłać ją do adresata.
Tylko dlaczego w pokoju gracza rodzice znajdują pornosy i to na papierze? Porno to może i tak, ale w komputerze. A gdzie poczciwe prezerwatywy, alkohol, trawka, tudzież skryte czerwone sukienki (bo wiadomo jak gracz to i za dziewczynkę lubi się przebierać).
Jak myślicie co jeszcze w pokoju gracza może się ukrywać przed wścibskimi rodzicami?
ps.
Dziś na GRRR mieliśmy dzień z reklamą. Najpierw PSP, potem straszliwe lips (dalej się boję tych małych ust na małych nóżkach) , a teraz to.
Źródło: /gamer