Zamień swojego Twittera na książkę
Dodajesz krótkie wpisy na Twittera i uważasz, że są tak cenne, że marnują się w sieci? Za pomocą serwisu TweetBookz możesz stworzyć z nich książkę i zamówić nią w dowolnym nakładzie. Pytanie brzmi jednak, czy 140-znakowe notki są tego warte?
Dodajesz krótkie wpisy na Twittera i uważasz, że są tak cenne, że marnują się w sieci? Za pomocą serwisu TweetBookz możesz stworzyć z nich książkę i zamówić nią w dowolnym nakładzie. Pytanie brzmi jednak, czy 140-znakowe notki są tego warte?
Zasady działania TweetBookz.com są bardzo proste: logujesz się przez stronę do Twittera, importujesz wpisy, wybierasz wygląd książki, płacisz i czekasz na dostawę. Każda strona książki to jedna notka z Twittera, a maksymalnie można wybrać ich dwieście (minimum to czterdzieści tweetów). Za jeden egzemplarz książki w twardej oprawie trzeba zapłacić 30 dolarów, a wydanie w miękkiej oprawie kosztuje 20 dolarów.
Teraz trzeba czekać na wysyp twitterowych książek. Większego sensu w tym nie widzę - mało który użytkownik sili się na dodanie czegoś oryginalnego na swoim koncie (ile można przekazać w 140 znakach?), a jeżeli już coś dodaje to głównie są to linki do rzeczy znalezionych w sieci (lub do swoich serwisów).
Czy kupilibyście książkę składające się z samych wpisów jednego użytkownika z któregoś z polskich serwisów mikroblogowych (Blip, Flaker, Pinger, Spinacz, Śledzik)?*
Źródło: Valleywag