Zamki na odcisk kciuka są już wszędzie
Pamiętacie artykuł o klamce, która posiadała czytnik linii papilarnych ukryty za niewielką osłoną? Komentarze czytelników Gadżetomanii pokazały, że nie mamy zaufania do tego typu rozwiązań. Ale gadżety wykorzystujące takie rozwiązanie (otwieranie przy pomocy odcisku palca) zyskują na popularności. Na rynku można znaleźć system otwierania drzwi w pracy, a nawet taki, który włącza silnik samochodu! Klucze przestały być potrzebne, bo wszystko będzie otwierane na jeden odcisk kciuka?
02.10.2009 | aktual.: 14.03.2022 10:52
Pamiętacie artykuł o klamce, która posiadała czytnik linii papilarnych ukryty za niewielką osłoną? Komentarze czytelników Gadżetomanii pokazały, że nie mamy zaufania do tego typu rozwiązań. Ale gadżety wykorzystujące takie rozwiązanie (otwieranie przy pomocy odcisku palca) zyskują na popularności. Na rynku można znaleźć system otwierania drzwi w pracy, a nawet taki, który włącza silnik samochodu! Klucze przestały być potrzebne, bo wszystko będzie otwierane na jeden odcisk kciuka?
Dla przypomnienia - jakiś czas temu pisaliśmy o klamce, dzięki której możemy wejść do domu po tym jak czytnik rozpozna nasze linie papilarne. Klamka kosztuje około 400 złotych, a więcej o niej znajdziecie w tym artykule. Komentarze pokazały, że nie mamy zaufania do takiej technologii, szczególnie, gdy idzie o wejście do własnego mieszkania. Ale ten system zyskuje na popularności! Na rynku pojawia się więcej gadżetów, które otworzą Ci drzwi po rozpoznania odcisku palca.
Pierwszym przykładem jest kosztujący 320 złotych fingerprint time attendance device, czyli zamek, który jednocześnie rejestruje godzinę otwarcia drzwi. Później dane z tego urządzenia można zrzucić do komputera przez USB i sprawdzić kto, o której godzinie wchodził i wychodził. Gadżet idealnie nadaje się do pomieszczeń, gdzie przechowuje się materiały tajne i objęte klauzulą poufności, więc jest idealny dla agencji rządowych. Ale producent proponuje swój wynalazek wszystkim pracodawcą, który chcą mieć pewność, o której pracownik się pojawia i o której wychodzi. Więcej informacji o fingerprint time attendance device na tej stronie internetowej.
To nie koniec, bo na rynku pojawił się nawet zamek do zapłonu samochodu, który wykorzystuje czytnik linii papilarnych. Wsiadasz, przykładasz kciuk i silnik się włącza. Oczywiście oprócz tego pojawia się klucz i standardowy alarm, a całość otrzymała nazwę CVKP-BG04 i kosztuje 600 złotych. Jako, że jest to nowość na stronie producenta to i kosztuje sporo. Jest to inteligentny system, który pozwala między innymi na informowaniu o zagrożeniu przez SMS wprost na twój telefon komórkowy. Więc od razu wiesz, co się dzieje z samochodem. Ponadto można zaprogramować kilka odcisków palców i nie bać, że jak ktoś przypadkowo dotknie czytnika to otrzyma dostęp. Więcej informacji na tej stronie internetowej.
Gadżety wykorzystujące technologię odczytu linii papilarnych zyskują na popularości. Pojawiają się w domu, w pracy, nawet w samochodzie. Czy to znaczy, że klucze stały się przeżytkiem, a w przyszłości wszystkie zamki będą tak wyglądały?