Zdalnie sterowany latający F**Kopter
Ten mały, zdalnie sterowany helikopter bardzo dosadnie może wyrazić uczucia, które czasem nie mogą znaleźć ujścia. No i niewątpliwie jego dosłowne przesłanie zrobi wrażenie na wszystkich do których będzie skierowane.
18.03.2009 | aktual.: 14.03.2022 13:45
Ten mały, zdalnie sterowany helikopter bardzo dosadnie może wyrazić uczucia, które czasem nie mogą znaleźć ujścia. No i niewątpliwie jego dosłowne przesłanie zrobi wrażenie na wszystkich do których będzie skierowane.
Czy będzie to wrażenie pozytywne czy wręcz przeciwnie, zależy od indywidualnego poziomu poczucia humoru i od kontekstu.
Zawsze chcieliście pokazać środkowy palec "ulubionemu" koledze (a może nawet szefowi), ale brakowało wam odwagi? No to teraz możecie im posłać latającego fucka. Ale jeśli nie mają lekko niezdrowego poczucia humoru, to lepiej najpierw się zastanówcie nad ewentualnymi konsekwencjami. No chyba, że to będzie pierwszy kwietnia, wtedy zawsze można zwalić na łagodzące okoliczności przyrody.
Na Wyspach to jednak maja fajnie! Tam posłanie takiego FUCKoptera bliskiej osobie wskazuje na okazane zainteresowanie, wręcz przeciwna sytuacja (don't give a flying fuck *) powinna wzbudzić niepokój. A teraz wreszcie można to zainteresowanie wyrazić w sposób najbardziej dosłowny z dosłownych, choć jednak dość obcesowy. Ale niektórzy to lubią.
Wykonany z miękkiej gąbki helikopterek, wraz z pilotem zdalnego sterowania kosztuje 25 funtów.
*) wulgarna forma wyrażenia totalnego braku zainteresowania w brytyjskim angielskim
Źródło: Gizmodo