Zegarek na miarę XXI wieku
Co prawda zegarka nie noszę, a czas sprawdzam na telefonie komórkowym, jednak może skuszę się na Kisai Satelitte. Dlaczego? Rzut oka na zdjęcie wystarczy, jednak wypada wspomnieć i o tym, czego gołym okiem nie widać.
08.12.2010 11:00
Co prawda zegarka nie noszę, a czas sprawdzam na telefonie komórkowym, jednak może skuszę się na Kisai Satelitte. Dlaczego? Rzut oka na zdjęcie wystarczy, jednak wypada wspomnieć i o tym, czego gołym okiem nie widać.
Zobacz także
Zegarek wygląda jak część jakiegoś panelu kontrolnego i - kto wie - może kiedyś znajdzie w takim zastosowanie. Póki co przeznaczony jest do noszenia na nadgarstku. Jeden krąg prezentuje godziny, drugi pokazuje cykl 4-minutowy, a trzeci... cykl 5 minut, tak więc do szybkiego odczytywania godziny trzeba nieco praktyki. Który krąg jest do czego - nie zdradzam, pogłówkujcie sami.
Można nabyć zegarek w kolorze czarnym lub białym - ciemny ładniejszy, prawda? A na dłoni wygląda tak:
Kitai Satelitte waży zaledwie 46 gramów, a zasilamy go przez USB. Cena to niecałe 94 dolary, więc w przybliżeniu jakieś 280 złotych. W sumie tanio nie jest, ale że Gwiazdka się zbliża, może sobie sprawić takie cacko?
EDIT: Pozwoliłem sobie w pierwotnej tekście zawrzeć małą pułapkę na nieuważnych czytelników. Na szczęście szybko została odkryta, dlatego też nastąpiła jego mała korekta. To tak dla wyjaśnienia pierwszych komentarzy.
Źródło: tokyoflash.com