Zmierzch jest moim życiem
Skoro jesteśmy przy wampirach, koniecznie muszę wspomnieć o Zmierzchu. Tak, tak, pewnie już macie dość tego słowa, ale nie mogłem się powstrzymać, bo znalazłem parę rzeczy, które mną pozamiatały. Jeśli zatem masz już dość wampirzych lovelasów, nie wchodź dalej do wpisu. Ale jeśli chcesz uśmiać się po pachy, zapraszam.
Skoro jesteśmy przy wampirach, koniecznie muszę wspomnieć o Zmierzchu. Tak, tak, pewnie już macie dość tego słowa, ale nie mogłem się powstrzymać, bo znalazłem parę rzeczy, które mną pozamiatały. Jeśli zatem masz już dość wampirzych lovelasów, nie wchodź dalej do wpisu. Ale jeśli chcesz uśmiać się po pachy, zapraszam.
Na serwisie Cinematical odkryłem ciekawą stronę My Life Is Twilight. Fani *Zmierzchu *zwierzają się tam, jak książka i film wpłynęły na ich życie. Oto jeden z moich ulubionych wpisów:
"Miałam sen, w którym uprawiałam seks z Edwardem. Obudził mnie alarm i kiedy się obróciłam, zobaczyłam mojego chłopaka i zmarszczyłam brwi. On spojrzał na mnie i spytał 'Dlaczego gapisz się na mnie?'. Odpowiedziałam "Nie jesteś Edwardem.", a on skoczył jak poparzony i spytał "Edward? Kim jest Edward?"
Komentarz chyba zbędny. Jeśli chcecie przeczytać więcej takich kwiatków (a jest tego sporo!), zapraszam TUTAJ. Co ciekawe, nie znajdziecie tam tylko wpisy nastolatek, lecz także mężatek. A propos tzw. Twilight Moms:
Na koniec dorzucam jeszcze skrót Księżyca w nowiu - już nie musicie iść do kina.
Foto: My Disguises
Źródło: Cinematical, College Humor