Znani z tego, że mamy ich w znajomych. Kim są naganiacze z Facebooka?
Facebook podbija polską Sieć. Myślę, że co do tego nie ma wątpliwości. Każde takie rozwijające się medium przyciąga firmy oraz osoby, które chcą promować swoje produkty lub siebie. W serwisie Marka Zuckerberga jest to świetnie widoczne.
17.09.2010 08:55
href="http://gadzetomania.pl/images/2010/09/facebook-demot-496x39611.jpg">Facebook podbija polską Sieć. Myślę, że co do tego nie ma wątpliwości. Każde takie rozwijające się medium przyciąga firmy oraz osoby, które chcą promować swoje produkty lub siebie. W serwisie Marka Zuckerberga jest to świetnie widoczne.
Jesteśmy przyzwyczajeni do obecności osób publicznych w serwisach społecznościowych. W opisywanej przeze mnie sytuacji mowa jest jednak o użytkownikach, którzy dopiero starają się zdobyć popularność.
Zaznaczam, że w tym wpisie nie zamierzam nikogo krytykować. Samo zjawisko wydaje mi się po prostu ciekawe. Mamy bowiem w Facebooku rosnącą grupę osób, które większość z nas ma w znajomych, chociaż prawie nikt ich faktycznie nie zna.
Czym te osoby różnią się od innych przypadkowych znajomości? Przede wszystkim liczbą własnych znajomych ;). Jeśli odwiedzimy ich profile, szybko przekonamy się, że wynosi ona kilka tysięcy. Czasami sięga nawet wyznaczonego przez Facebook limitu (5 tys.).
Naganiacze i modele
Bywa tak, że autentycznie znane postacie - muzycy, aktorzy, dziennikarze, blogerzy czy politycy - mają mniej znajomych niż opisywani popularni-nieznani. Nie jest to jednak grupa jednolita. Po kilku miesiącach obserwacji wyłoniłem cztery kategorie:
- Naganiacze: fikcyjne postacie, których celem jest promocja firm, marek oraz różnego rodzaju produktów. Profile tego typu należą często do pracowników agencji reklamowych. Swoją karierę zaczynają od zgromadzenia dużej liczby znajomych. W tym celu wysyłają zaproszenia wszystkim napotkanym użytkownikom. Po osiągnięciu pewnego pułapu rozpoczynają naganianie fanów firmom, które chcą wypromować swoje produkty na Facebooku.
- Aspirujący muzycy: osoby, dla których obecność na FB stanowi element autopromocji. Liczą na to, że serwis społecznościowy pozwoli im dotrzeć do nowych odbiorców, a wytwórnia muzyczna zachęcona aktywnością w Sieci przychylniej spojrzy na ich nagrania.
- Modelki i modele: odwrotnie niż w przypadku muzyków, tutaj nie chodzi o promocję konkretnej osoby, a raczej o zaznaczenie obecności agencji modelek. Nie znam co prawda specyfiki tej branży, ale podejrzewam, że obecność modeli i modelek na Facebooku ma jakieś przełożenie na promocję ich firm. Do tej grupy można również zaliczyć hostessy.
- Aspirujący celebryci: najciekawsza grupa wśród popularnych-nieznanych. Mamy tutaj między innymi polską Angelinę Jolie. Mamy małżonków aktorek i aktorów. Mamy również aktorki, modelki i piosenkarki w jednym. Można tu zaobserwować **duże parcie na szkło. **Choć w opisywanej kategorii zauważyłem głównie kobiety, to możliwe, że jest tu również wielu mężczyzn.
Momentami osoby te są nieco męczące, ale zdarzają się również postacie potrafiące tworzyć interesujące tematy. Spodziewam się, że w najbliższych miesiącach kilku reprezentantów 2. i 4. kategorii przedrze się do mainstreamu. Możliwe, że wtedy termin "znany z Facebooka" nabierze zupełnie nowego znaczenia ;).