Zwolennicy prywatności w miastach imponują znajomością chemii. Tak "odstraszają" niechciane psy

Skomplikowana nazwa? Pewnie trucizna. Burek, do nogi, idziemy stąd, to niebezpieczne. Jeszcze mnie zatrujesz. I w ten oto sposób trawnik czysty. Właśnie taka metoda na Śląsku odstrasza czworonogi chcące załatwić się na zielonej trawce pod blokiem. Wyjaśniamy zagadkę tajemniczej substancji.

Zwolennicy prywatności w miastach imponują znajomością chemii. Tak "odstraszają" niechciane psy 1
Adam Bednarek

Życie w mieście do kompromisy. Niektórzy wolą dzikie łąki, inni równiutko skoszoną trawę. Jedni chcą, aby osiedla były dla każdego, drudzy grodzą każdy "własny" kawałek terenu. Czasami nad samowolką nie da się zapanować. Czasami też mieszkańcy mają w poważaniu zakazy i chcą korzystać z przestrzeni.

Tak często jest pod blokami, na których załatwiają się pieski. Zrozumiałe, o ile właściciele sprzątają po swoich pupilach. Tyle że nie każdy zarządca lub mieszkaniec akceptuje taką sytuację. Pamiętacie "Dzień świra"? No właśnie.

Jak zauważył Paweł Jędrusik, reporter stacji TVS, w Dąbrowie Górniczej pojawił się "groźny" znak. Przestrzega przed wyprowadzaniem psów, bowiem teren został spryskany monotlenkiem diwodoru.

Trutka na szczury? Specyfik na kleszcze? A może jakieś inne niebezpieczeństwo, stworzone przez chorych ludzi, którzy nie cierpią psów. Jedno jest pewne - taki komunikat może odstraszyć tych, którzy… spali na lekcjach.

Monotlenek diwodoru to nic innego jak rzadko stosowana nazwa chemiczna wody. Jak przypomina Wikipedia, jest ona wykorzystywana do mistyfikacji, które mają pokazać skutki ignorancji naukowej i ośmieszać zjawisko publicznego lęku przed nieznanymi nazwami substancji chemicznych.

Podobną fantazją wykazano się dwa lata w Poznaniu. W ten sam sposób "odstraszano" właścicieli psów. Cóż, a może to po prostu test - jeżeli czworonóg ma obytego w chemii pańcia, może skorzystać z trawnika. Wiecie, chemiczna elita.

Cała sytuacja jest zabawna, choć muszę przyznać, że irytują mnie tabliczki "zakaz wstępu", "zakaz zabawy", "zakaz odbijania piłki". Rozumiem, że osiedla to wspólnota, ale w ten sposób zabija się typowe ludzkie działania. I nieskrępowaną wolność chodzenia po okolicy.

Nie każdy chce czyścić buty po wdepnięciu w nieczystości, ale zakaz nie jest jedynym rozwiązaniem. Wystarczy prośba, aby sprzątać po zwierzętach. Z własnego doświadczenia widzę, że to coraz powszechniejsza praktyka. Szkoda, bo przecież żyje się lepiej w miejscu wolnym od wszelkich zakazów i nakazów.

Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?