Zynga do pracowników: oddajcie akcje, albo będziecie zwolnieni!

Pozyskiwanie najlepszych pracowników może być dla startupów dużym problemem. Aby zwiększyć atrakcyjność oferty, poza wynagrodzeniem oferowane są różne bonusy, a wśród nich udziały początkującej firmy. Sposób ten wykorzystała niegdyś Zynga. Teraz żałuje. Dlaczego?

Zynga do pracowników: oddajcie akcje, albo będziecie zwolnieni! 1Czy Zynga odzyska udziały pracowników? (Fot. Youth360.in)
Łukasz Michalik

Pozyskiwanie najlepszych pracowników może być dla startupów dużym problemem. Aby zwiększyć atrakcyjność oferty, poza wynagrodzeniem oferowane są różne bonusy, a wśród nich udziały początkującej firmy. Sposób ten wykorzystała niegdyś Zynga. Teraz żałuje. Dlaczego?

Zynga, mimo pozycji lidera branży  społecznościowych gier, czuje na plecach oddech konkurentów. Do dalszego rozwoju niezbędne są pieniądze. Skąd je wziąć? Środki  potrzebne do dalszej ekspansji mają być pozyskane z giełdy.

Giełdowy debiut ciągle jednak nie następuje, w czym swój udział może mieć ogłoszenie wyników finansowych za trzeci kwartał 2011 roku. W komentarzach do niewielkich zysków Zyngi pojawiło się wiele sprzecznych opinii, dotyczących jej przyszłość.

Podniosły się głosy, że król jest nagi, a w niektórych serwisach – również polskich – pojawiły się dość sensacyjnie przedstawiane informacje o spadku zysków o kilkadziesiąt procent. Czy rzeczywiście jest tak źle? Zysk przedsiębiorstwa faktycznie dramatycznie się zmniejszył, ale – wbrew pozorom – nie świadczy to w żaden sposób o słabości firmy.

Po prostu Zynga, wypracowując spore zyski, wyruszyła na wielkie zakupy, pozyskując nowe technologie i pracowników. To wszystko kosztuje i stąd pozornie kiepski kwartalny wynik finansowy, który jednak powinien przełożyć się na większe przychody w przyszłości.

Zynga do pracowników: oddajcie akcje, albo będziecie zwolnieni! 2
CEO Zyngi, Mark Pincus (Fot. Flickr/Crunchies2009/Lic. CC by-nd)

CEO Zyngi, Mark Picus, przed debiutem na giełdzie ma jeszcze jeden twardy orzech do zgryzienia. Jak informuje The Wall Street Journal, podczas przygotowań do pierwszej publicznej oferty (IPO), Pincus wraz z kierownictwem firmy doszedł do wniosku, że zbyt wiele opcji na akcje firmy znajduje się w rękach pracowników.

Zynga obawia się scenariusza, nazywanego „Google chef”. Chodzi o sytuację, gdy ważni pracownicy po giełdowym debiucie stają się nagle posiadaczami tak cennego pakietu akcji, że mogą je sprzedać, rzucić pracę, polecieć na O'ahu  i do końca życia leżeć w hamaku, podziwiając zachody słońca, przesłaniane jedynie przez piękne Hawajki z girlandami kwiatów ;).

Nazwa tego scenariusza wzięła się od kucharza Google'a, Charliego Ayersa, który - będąc z firmą od samego pocztku - po jej wejściu na giełdę w 2004 roku stał się właścicielem akcji o wartości 20 mln dolarów.

Aby uniknąć takiego rozwoju wypadków, Zynga stara się nakłonić pracowników do rezygnacji z części opcji i próbuje nie dopuścić do sytuacji, w której najstarsi stażem staną się z dnia na dzień milionerami. Wydaje się to niezbyt uczciwą propozycją - w początkowym okresie działalności firmy to właśnie opcje na akcje Zyngi miały rekompensować pracownikom niskie płace.

Nikt oczywiście nie ma zamiaru oddawać swoich opcji na akcje dobrowolnie. Pojawiły się nawet groźby zwolnienia opornych, jednak dla firmy oznaczałoby to przyspieszenie scenariusza, którego stara się uniknąć.

Nad rozwiązaniem satysfakcjonującym obie strony pracują już wynajęci przez firmę prawnicy, a walcząca o pracownicze udziały Zynga spotkała się z dość mocną krytyką.

Mark Pincus trafnie dostrzega, że największym kapitałem firmy są jej pracownicy, jednak broniąc się przed przekazaniem im dużej ilości udziałów i prawdopodobnym odejściem części zespołu wybrał wyjątkowo niefortunne metody.

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Anomalie nad Atlantykiem. Co się dzieje z polem geomagnetycznym?
Anomalie nad Atlantykiem. Co się dzieje z polem geomagnetycznym?
Zamówił kartę graficzną w dużym sklepie. Dostał cegłę
Zamówił kartę graficzną w dużym sklepie. Dostał cegłę
Zasada "30 sekund". Rekomendacja CBZC
Zasada "30 sekund". Rekomendacja CBZC
Nowy model podróży w czasoprzestrzeni. Czy można poruszać się szybciej niż światło?
Nowy model podróży w czasoprzestrzeni. Czy można poruszać się szybciej niż światło?
Czeski skarb ma 2,5 tys. lat. Takich monet nie spodziewali się odkryć
Czeski skarb ma 2,5 tys. lat. Takich monet nie spodziewali się odkryć
Fałszywe wiadomości na WhatsAppie. Ostrzeżenie WOC
Fałszywe wiadomości na WhatsAppie. Ostrzeżenie WOC
Samsung Galaxy XR coraz bliżej. Pierwsze gogle z Androidem XR na zdjęciach
Samsung Galaxy XR coraz bliżej. Pierwsze gogle z Androidem XR na zdjęciach
Mikroby z wiecznej zmarzliny. Budzą się po tysiącach lat
Mikroby z wiecznej zmarzliny. Budzą się po tysiącach lat
Powrót Voodoo: Kultowe karty 3Dfx w nowoczesnym wydaniu
Powrót Voodoo: Kultowe karty 3Dfx w nowoczesnym wydaniu
Unikatowe znalezisko w Ekwadorze. To dowód na pradawne życie
Unikatowe znalezisko w Ekwadorze. To dowód na pradawne życie
Nowa era druku: Open Printer daje lekcję gigantonom branży
Nowa era druku: Open Printer daje lekcję gigantonom branży
Odkrycia na Enceladusie. Związki organiczne pod lodową powierzchnią
Odkrycia na Enceladusie. Związki organiczne pod lodową powierzchnią