100 gier za 100 zł. Tak będzie wyglądać abonament w BoxOff Play?

Jedną z ciekawszych rzeczy w nowej usłudze Techlandu ma być abonament. Na razie nie wiemy o nim zbyt wiele, ale co nieco sugeruje ankieta, którą zobaczyłem po skończeniu beta-testów.

100 gier za 100 zł. Tak będzie wyglądać abonament w BoxOff Play?
Adam Bednarek

BoxOff Play nie jest już tak tajemniczy, ale wciąż zagadką pozostaje abonament. Wiemy tylko tyle, że jakiś będzie. Całość ma się opierać na zasadach podobnych do Spotify. Raz na jakiś czas płacimy określoną sumę i z cyfrowego sklepu bierzemy to, co nas interesuje. Przynajmniej na to się zanosi.

Techland nie jest precyzyjny i na stronie usługi pisze tylko: "Zapłać raz i graj tak długo, jak chcesz. Miesięczny dostęp kosztuje tyle co jedna gra".

Czyli ile?

W tym rzecz, że nie wiadomo. Ale możemy domyślać się, jakie Techland ma plany. Po skończeniu beta-testów BoxOff Play pojawiła się ankieta, w której firma prosi o ocenę i opinię. Zadaje też pytania, które zdradzają, czego można się spodziewać.

Teoretycznie lepiej się nie sugerować: celem ankiety jest w końcu zbadanie terenu. Tylko czy Techland zmieniłby teraz swoje plany, gdyby okazało się, że gracze myślą inaczej niż on? Wątpię. Dlatego tym bardziej warto się nad tymi pytaniami pochylić.

Z ilu gier powinien składać się pakiet BoxOff Play, zakładając, że im więcej gier, tym wyższa cena?

To jedno z nich. I od razu istotne, bo dowiadujemy się, że priorytetem ma być nie jakość gier, tylko ich liczba. To ma nas skusić: płacisz raz, dostajesz talerz pełen gier. Do wyboru, do koloru.

Obraz

Odpowiedzi było kilka, ale nie warto się nimi sugerować. Dlaczego? W kolejnym podpunkcie ankiety pada pytanie: „Ile mógłbyś zapłacić za miesięczny dostęp do 100 gier?”.

100 zł za takie gry? Biorę!
100 zł za takie gry? Biorę!

Czyżby to była zawartość najdroższego pakietu? Na pewno na liczbę i różnorodność gier trudno byłoby narzekać. Możemy się domyślać, że w takim pakiecie znajdzie się... wszystko. Gry RPG, strzelaniny, strategie i wyścigówki.

Ile to będzie kosztowało?

Techland pyta nas o zdanie, ale wydaje się, że wszystko jest już jasne. Przypomnijmy ten cytat: „Miesięczny dostęp kosztuje tyle co jedna gra”. A ile kosztuje jedna nowa pecetowa produkcja? Mniej więcej 100 zł. Takie odpowiedzi są możliwe, więc powinniśmy spodziewać się, że za 100 gier z BoxOff Store zapłacimy 90-110 zł.

Choć wszystko zależeć może od długości abonamentu. Techland pyta też o to, ale nie warto jego odpowiedzi brać pod uwagę. Lepiej zobaczyć, jak działa usługa PlayStation Plus. W końcu opiera się na podobnych zasadach: płacimy abonament, dostajemy gry.

PlayStation Plus działa jednak trochę inaczej, bo to Sony wybiera produkcje, które użytkownik może pobrać. Raz w miesiącu dostaje dwie gry na PS3, dwie na Vitę i jedną na PS4. Miesięcznie za usługę trzeba zapłacić 27 zł, trzymiesięczny dostęp kosztuje 59 zł, a roczny abonament to 195 zł mniej w portfelu.

Taniej, ale gier jest mniej niż w usłudze Techlandu. Pytanie, jak polska firma policzy tę różnicę. 100 zł za trzy miesiące? Za miesiąc?

Obawiam się, że ten ostatni scenariusz mógłby pogrzebać BoxOff Play. Według mnie to i tak świetna oferta, ale wydawać 100 zł co miesiąc? Dla wielu graczy to bariera nie do przeskoczenia. Stówkę raz na trzy miesiące już łatwiej zaakceptować.

Obraz

PlayStation Plus sprawdził się na PlayStation Vita i PlayStation 3 nie tylko dlatego, że oferował świetne gry w ramach usługi. Kluczem do sukcesu była cena. A to dla rodzimych graczy podstawowy warunek. Nie wiadomo jednak, czy opłacalny z biznesowego punktu widzenia.

BoxOff Play zapowiada się ciekawie z dwóch względów. Po pierwsze to usługa, jakiej na polskim rynku jeszcze nie było. Po drugie - to test dla nas, czy chcemy płacić za gry, które będą nam jedynie wypożyczane. Mnie to nie przeszkadza, ale kolekcjonerski sznyt jest wśród rodzimych graczy bardzo popularny.

Zapłacilibyście 100 zł za miesięczny dostęp do 100 gier?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.