11 najbardziej gadżeciarskich długopisów
Zwykłe długopisy dostępne w kioskach czy tanich sklepach papierniczych nie są kojarzone z gadżetami. Okazuje się, że funkcjonalny i wyróżniający się długopis wcale nie musi kosztować wielu tysięcy złotych. Popatrzmy na kilka prawdziwie gadżeciarskich przyborów do pisania.
14.03.2011 21:06
Długopis jako ładowarka do telefonu
Bateria telefonu, która wyładowała się w najmniej odpowiednim momencie, to problem znany chyba każdemu użytkownikowi komórek. Znają go również producenci długopisów. By zapobiec chwilowemu odcięciu od telefonu, warto mieć ze sobą długopis wyposażony w baterię AA, dzięki której służy jako... ładowarka do telefonu. W skład zestawu kosztującego około 50 złotych wchodzą: długopis, końcówki pasujące do gniazd stosowanych w telefonach firm Sony Ericsson, Nokia, Samsung oraz standardowe złącze micro USB. Zestaw dostępny jest w sprzedaży.
Długopis wykrywający WiFi
Prawdziwy gadżeciarz zwykle nosi ze sobą przynajmniej kilka urządzeń mogących korzystać z bezprzewodowego Internetu. Nawet największy geek nie potrafi jednak wyczuć, czy znajduje się w zasięgu otwartego hot spota. Jak wykryć WiFi?
Wystarczy długopis. Z pozoru najzwyklejszy przyrząd do pisania wyposażony jest w cztery diody LED wskazujące poziom sygnału oraz dwie baterie umożliwiające bezproblemowe działanie. Długopis wykrywa sieci w standardach b oraz g, kosztuje około 40 złotych.
Wszystko w jednym
Nazwa Ultimate 5-in-1 Geek Pen brzmi nieco egzotycznie, jednak długopis, który został ochrzczony dość specyficznym imieniem, w pełni na nie zasługuje. Co potrafi najlepszy przyrząd dla prawdziwego geeka?
We wnętrzu długopisu znalazło się miejsce na najzwyklejszy wkład, rysik do telefonu, latarkę LED, lampę UV oraz wskaźnik laserowy. Napędzają go trzy baterie LR41. Koszt? Jedynie około 30 złotych.
Długopis szpiegowski
2 GB pamięci wewnętrznej, mikrofon, kamera raz obsługa standardu USB 2.0 to nie specyfikacja starego telefonu komórkowego, a wyposażenie prawdziwie szpiegowskiego długopisu. Niezwykły sprzęt wyposażony jest w aparat 2 Mpix oraz umożliwia nagrywanie filmów w formacie AVI.
Według zapewnień producenta mikrofon niezwykłego przyrządu "do pisania" zbiera dźwięki z odległości około 15 metrów. Długopis zasilany jest za pomocą baterii wystarczających na 2-3 godziny pracy. Koszt? W przeliczeniu nieco ponad 315 złotych.
Długopis rodem z...
Nie każdy produkt dla gadżeciarza musi być najeżony elektroniką. Najlepszym dowodem na to jest długopis PooPen, reklamowany przez producenta jako "Twój drugi długopis". Wyprodukowany na Tajwanie przybór piśmienniczy z daleka przypomina nieco dobrze wypieczone mięso z budki z kebabem, ale chyba nie o takie skojarzenia chodziło projektantowi. Cena? Zaledwie około 12 złotych.
Pamięć w długopisie
Wszyscy wiedzą, jak łatwo zgubić pendrive'a - po co więc je nosić, skoro pamięć przenośną można zastąpić długopisem? Dosyć stonowany przybór do pisania przygotowany przez koreańską firmę Digix wyposażony jest w 1 GB pamięci wewnętrznej. Działa w standardzie USB 2.0. Długopisy z pamięcią produkowano w kolorze czarnym, czerwonym, niebieskim i srebrnym, tak by pasowały kolorystycznie do obudowy praktycznie każdego komputera.
Długopis dla olbrzyma
Kupując nowoczesne gadżety wiele osób chce się po prostu wybić z tłumu. Po co inwestować pieniądze w drogiego iPhone'a 4, skoro podobny efekt można uzyskać znacznie niższym kosztem? Wystarczy najzwyklejszy długopis. Najzwyklejszy, poza wymiarami. W sklepie bigboystoys ogromny długopis można zakupić za jedyne 32 złote. A pieniądze, które mogłyby trafić do kieszeni Steve'a Jobsa można przecież wydać na pomoc potrzebującym ;).
Długopis przyszłości
Gdy w 1938 roku węgierski artysta László Bíró myślał nad dopracowaniem swojego nowego wynalazku - długopisu, nie myślał chyba, że kiedyś ktoś aż tak zniekształci jego projekt. Oto długopis autorstwa pomysłowego designera Jean Pierre Lepine'a, ochrzczony nazwą "Free Ride Pen".
Według projektanta, futurystyczny długopis to nie tylko wrażenie estetyczne, lecz także niesamowita ergonomia podczas pisania. Dodatkowo całość pokryta jest gumą tak, by chronić delikatne palce piszącego. Po premierze, długopis kosztował około 550 złotych. Na szczęście dziś nie jest już tak drogo - "Free Ride Pen" to koszt "zaledwie" 440 złotych.
Długopis z prądem
Zamieszczonego wyżej klipu wideo nie trzeba chyba zbytnio objaśniać. Zasady działania są bardzo proste - znajdujemy ofiarę, której chcemy pożyczyć długopis, a następnie... Cóż, może i rażenie swoich znajomych prądem to rozrywka dla głupków, ale ile w tym zabawy. Kopiący prądem długopis wyceniono na około 30 złotych.
Długopis MacGyvera
Czy zwykły długopis może uratować dom przed zalaniem lub dzieci przed długotrwałą głodówką na pikniku? Okazuje się, że tak. Oprócz zwykłego przyrządu do pisania, widoczny powyżej długopis wyposażony jest w przyrząd do usuwania osłony z kabli, dziurkacz, nożyk, płaski śrubokręt, miniaturowe kombinerki, pałeczkę do uszu, długi nożyk, pęsetę, śrubokręt Philips, nierdzewny widelec oraz małą piłę. Ciekawe, co za pomocą podobnego długopisu zbudowałby MacGyver.
Sprzęt dostępny jest w ofercie sklepu toys4boys za 55 złotych.
Długopis o dowolnym kolorze
Nawet najbardziej zaawansowane długopisy dostępne dziś na rynku nie mogą równać się z tym, co zaprezentował designer Jinsun Park. Długopis Color Picker to - jak sama nazwa wskazuje - narzędzie umożliwiające pobranie próbki wybranego koloru z otoczenia. Zupełnie jak w Photoshopie, tyle że w naturze. Niestety, to tylko koncept i na podobne rozwiązania będzie trzeba jeszcze sporo poczekać...
Jeżeli widzieliście inne gadżeciarskie długopisy, to dajcie znać na naszym profilu na Facebooku lub w komentarzach.