Rząd nadal chce cenzurować sieć. Zaprotestuj 23 stycznia!

Rząd nadal chce cenzurować sieć. Zaprotestuj 23 stycznia!

Fot. Flickr/Tarale/Lic. CC Attribution-Share Alike 2.0
Fot. Flickr/Tarale/Lic. CC Attribution-Share Alike 2.0
Andrzej Biernacki
17.01.2010 13:08

W połowie grudnia 2009 roku pisaliśmy o rządowym pomyśle śledzenia zachowań internautów bez zgody sądu. Władze wycofały się z tej propozycji po kilku dniach. Blogosfera sugerowała wtedy, że ekipa Donalda Tuska do sprawy jeszcze wróci. Niestety obawy te potwierdziły się.

W połowie grudnia 2009 roku pisaliśmy o rządowym pomyśle śledzenia zachowań internautów bez zgody sądu. Władze wycofały się z tej propozycji po kilku dniach. Blogosfera sugerowała wtedy, że ekipa Donalda Tuska do sprawy jeszcze wróci. Niestety obawy te potwierdziły się.

19 stycznia rząd ma przyjąć projekt wprowadzający Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych. Bieżąca wersja dokumentu pochodzi z 4 stycznia. Oficjalnie jest to ustawa "o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw".

Władze wezmą na celownik witryny pornograficzne z udziałem nieletnich, serwisy służące do realizowania nieautoryzowanych transakcji finansowych oraz urządzania gier hazardowych bez zezwolenia.

Ustawa nałoży na providerów obowiązek blokowania dostępu do kontrowersyjnych stron w ciągu 6 godzin od przekazania przez Urząd Komunikacji Elektronicznej stosownego żądania. Na szczęście wszystko musi zostać zatwierdzone przez sąd:

O dokonaniu wpisu do Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych rozstrzyga Sąd Okręgowy w Warszawie, w drodze postanowienia wydanego na wniosek Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wywiadu skarbowego lub Służby Celnej.

Dostawcy usług internetowych będą także musieli informować swoich klientów drogą e-mailową o blokadach i podawać przy tym podstawę prawną. Oczywiście stosowne powiadomienia otrzymają także zablokowane podmioty.

Prawnicy wypowiadający się w blogu Vagla.pl twierdzą jednak, że proponowany przez ustawę tryb jest dziwaczny i "quasikapturowy". Stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami, na których opiera się Unia Europejska. Tworzy pole do nadużyć dla celów walki politycznej.

Zaniepokojona tymi doniesieniami polska filia organizacja Blackout Europe postanowiła zorganizować protest. Na jej stronie internetowej napisano:

W dniu 23.01.2010 o godzinie 12:00 rozpocznie się manifestacja, mająca na celu zwrócenie uwagi na to, że ingerowanie w internet działa tylko i wyłącznie na szkodę użytkowników. (...) Wszelkie próby/pomysły cenzurowania internetu (...) odbierają nam prawo do prywatności, a co za tym idzie pozbawiają nas konstytucyjnych praw.

Manifestacja odbędzie się na Placu Zamkowym w Warszawie. Poruszona zostanie między innymi kwestia lobbingu organizacji antypirackich i ich wpływu na polskie władze. Blackout Europe zamierza również skrytykować niektórych funkcjonariuszy policji za "nadinterpretowanie prawa".

Źródło: Vagla.pl

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)